siedzący tryb życia zmotywował mnie do ćwiczeń - póki co robiłem wszystko bez ładu i składu. Dlatego sądzę, że po 3 miesiącach chaosu pora sięgnąć po radę speców. Trenować mogę albo bardzo wcześnie rano (tę opcję aktualnie preferuję - 6:30 start) albo późno wieczorem.
Zainteresowałem się FBW i wybrałem dla siebie taki plan treningowy, który chce realizować 3x w tygodniu (wt, czw, sb):
Nogi: Przysiady ze sztangą na barkach 3s x 12 powtórzeń
Plecy: Wiosłowanie sztangą 3s x 12 powtórzeń
Klatka: Wyciskanie sztangi na skosie 3s x 12 powtórzeń
Barki: Wyciskanie żołnierskie 2s x 12 powtórzeń
Biceps: Uginanie ramion ze sztangą 2s x 12 powtórzeń
Triceps: Wyciskanie sztangi wąsko 2sx 12 powtórzeń
Coś warto w tym zmienić? Chciałbym dorzucić do tego jakieś pompki i ćwiczenia na brzuch - pytanie jaki to ma sens? (myślałem bardziej o dniach bez treningu (pn, śr, pt). Czy warto modyfikować rodzaje ćwiczeń z biegiem czasu (różnicować ćwiczenia na te same partie mięśni?)
Wszystko ćwiczę póki co z jednym ciężarem, który został mi z poprzedniego chaotycznego stylu treningu - 15kg - jak lepiej dobrać obciążenia? Jak je zmieniać?
Co w wypadku przerwania ćwiczeń (czasem nie wyrabiam się czasowo przed wyjściem do pracy)? Kończyć wtedy trening wieczorem?
Jak z posiłkami przed i po treningu. Brak czasu o poranku sprawia, że przed treningiem pije wodę i jem banana, a po zjadam płatki kukurydziane na mleku. Będę wdzięczny za bardziej sensowne pomysły na SZYBKI posiłek.
Z góry dzięki za wszelkie rady i pomysły - jak widać w temacie jestem całkowicie zielony, tak więc z chęcią przeczytam nawet najbardziej oczywiste dla Was rzeczy.
Pozdrawiam!