AeMeS, kierowanie sie wyłącznie IG jest bardzo wąskim spojrzeniem na dany produkt, co za tym idzie - niekoniecznie dobrym. Podobnie, jak traktowanie o twarogu, jako genialnej opcji na wieczór wyłącznie z racji tego, iż zawiera kazeinę.
Owoce zawierają węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym przez co są szybko wchłaniane, a co z tym idzie szybko powstrzymują katabolizm po treningu i po po przebudzeniu. Stosowanie owoców w innych posiłkach będzie skutkować przyrostem tkanki tłuszczowej
Przyrostem tkanki tłuszczowej - w głównej mierze, będzie skutkował bilans kaloryczny, ewentualnie nietrafny podział na poszczególne składniki pokarmowe, jednak nie sposób doszukiwać się problemu w owocach.
Prócz tego, że zawierają pewną część cukru, charakteryzują się wysoką wartością odżywczą, oraz stosunkowo wysokim indeksem sytości - nie sposób także zapomnieć o ich alkalizującym potencjale, przez co ograniczanie ich wyłącznie do pory porannej i po treningowej jest niekonieczne.
Podobnie, jak wrzucanie twarogu wieczorem, a szczególnie tuz przed snem, z racji zawartej w nim kazeiny wcale nie musi być strzałem w dziesiątkę.
Co do samej diety - wywal bułki sojowe ze sniadania, a mięso z indyka staraj się jeść świeże, nie wczesniej mielone - mielone owszem, ale w mięsnym w Twojej obecności.
Poza tym, zadbałbym o tłuszcze w diecie. Przewertuj ich proporcje - chociaz na pierwszy rzut oka wydaje się, że dobra opcja byłoby dorzucenie oliwy do diety, nawet kosztem węglowodanów.
Kaloryczność ewentualnie skorygujesz, jesli będzie potrzeba.