Dzisiaj wyskoczył mi na pośladku niedaleko odbytu bąbel, średniej wielkości, tyle że dosyć głęboki, jakieś około 1 cm. Jest lekko czerwony, jak pryszcz bez białej końcówki. Trochę boli przy ucisku (teraz bardziej, bo próbowałem wycisnąc;p). Miałem coś bardzo podobnego jakiś miesiąc temu w bardzo podobnej lokalizacji. po dwóch tygodniach udało mi się go wycisnąć (dosyć dużo krwi i białego płynu) i się zagoił.
Chciałem zapytać, czy to może być coś poważnego, czy to zwykły pryszcz? Czy jest powód do zmartwienia i czy pryszcze mogą wyskakiwać w takich dziwnych miejscach? Przemywam to teraz wodą utlenioną.
Jeśli to istotne to mam 19 lat, całkiem zdrowo się odżywiam, jestem aktywny fizycznie i bardzo starannie dbam o higienę.