dzienniczek, walka o uwidocznienie (zbudowanie, wzmocnienie?) mięśni ;)

Już jestem z kolejnym pytaniem. Pomyślałam, że żeby nie jeść tego czego nie trzeba rozsądnie będzie zaplanować posiłki na następny dzień. Czy mam je zjadać tak jak zaplanowałam, co 3-4 h, nawet jeśli nie odczuwam jeszcze głodu ?

Masz danego dnia zjeść to co sobie zaplanowałaś i to co wynika z rozkładu- jak sobie to rozłożysz to już Twoja sprawa

Większość z nas planuje miskę dzień wcześniej. Jest to dużo wygodniejsze.

I jak to wygląda ? Lepiej ?

Nie. Wróć do "Co jedzą ladies".

Za dużo nabiału, same węglowodany to nie posiłek: posiłek 2 i 4.

Eh.. To już w ogóle nie wiem jak to zrobić :P A do "co jedzą lejdis" wracałam już wiele razy i jakoś dalej nie mogę sobie poradzić.. Zaglądałam też do innych dzienników i próbowałam się trochę inspirować, ale jak widać to dalej nie to..

W każdym posiłku masz mieć tłuszcze, ww i białko. Np. do ryżu dodajesz indyka. Kombinuj, inaczej się nie nauczysz.

Jakos tak malo mi wyszlo dzis, a wydawalo mi sie, ze zjadlam peeelnoo.. Bardzo zle ? :>

Ogarnij się Kobieto...

Ruda podała Ci proporcje 135B/60T/200W - układasz miskę tak, aby je uzyskać, z uwzględnieniem:
- jeśli nabiał to 150 g max (sera białego, żółtego czy tam innego)
- w każdym posiłku BTW (nie wiem, czy Ciebie dotyczy zalecenie, aby na noc nie jeść węgli innych niż z zielonych warzyw)

Jeśli nie ogarniasz, to wrzuć wszystko w jeden posiłek, a następnie podziel go na ilość porcji, którą chcesz zjeść danego dnia.