Ostatnio postanowiłem się wziąć za siebie na poważnie. Przez ostatnie 10 lat bawiłem się w siłownię mając mniejsze lub większe przerwy. Teraz jednak mam cel i motywację do ćwiczeń. Ale jak zawsze jest "ale". Od dawien dawna mialem problem z nabraniem masy. Przy wzroście 196 cm był to nie lada wyczyn. Problem? Zła dieta. Zmieniłem ją więc. I efekty przyszły. Na chwilę obecną przy tym samym wzroście ważę 103-105 kg (wahania 2 kg to retencja wody, tak myślę). Nie jest to jednak sylwetka z MH. Zmierzyłem co się da i wyszło tak:
-WHR- pas 107, biodra 103 - TYP JABŁKO
-% BF - 25,52!!!
Oto moja dieta:
1. Sniadanie 8.00
Płatki owsiane -100g
Jaja całe -180g
jogurt naturalny 2% -200g
Rodzynki -20g
2. II śniadanie 10.30
sałatka z pomidorów
oliwa z oliwek -50ml
chleb żytni ciemny -100g
odżywka białkowa
3. Obiad 13.30-14.00
ryż ciemny -100g
pierś z insyka -200g
brokuły
4. Przed treningiem 15.00
carbo -1porcja
5. Po treningu 16.15-16.30
carbo + gainer domowej roboty:
-130g płatków owsianych
-banan
-mleko 300ml
-odżywka białkowa
6.kolacja 19.00
makaron -100g
twaróg półtłusty -125g
oliwa z oliwek -25ml
7. Przed snem
odżywka białkowa
Całkowita ilość kcal 4118, B231g, W503g, T124g
Z kalkulatora BMR 3888 kcal potrzebuje żeby utrzymać wagę więc ta nadwyżka powinna być ok.
Tylko skad ta opona na brzuchu? i ten BF? Ćwiczę 3 razy w tygodniu systemem FBW. Aeroby ograniczyłem do 0 jak to przy diecie na masę i może tu jest ten problem? Pracy fizycznej nie mam. Więc może BMR 3888 to za dużo?
Proszę pomóżcie rozwikłać tę zagadkę.
Dzięki