Jak sie bic by nie uszkodzic przeciwnika?

jesli nie musisz sie bic to nie bij. W ostatecznosci dopiero a tak pewnie i tak nic nie bedzie wiec nie spinaj sie

Jak się nigdy nie biłeś, i nic nie ćwiczysz, to forum nic Ci nie pomoże.
Osobiście poleciłabym rozmiękczyć przeciwnika low kickami, ponieważ są bolesne i relatywnie mało uszkadzające ale przez neta nikt nie nauczy Cię ich robić poprawnie. Albo siebie uszkodzisz, albo trafisz gościa w kolano i i tak go uszkodzisz.

Zmieniony przez - Alexia w dniu 2012-10-05 09:08:37

Masz 19 lat, więc może to czas najwyższy na zastanowienie się nad innymi metodami rozwiązywania konfliktów niż bicie się pod szkołą, jak w podstawówce. Jak już napisało parę osób - przez neta się nie nauczysz żadnych ciosów, więc o ile tak Ci na tym zależy poszukaj jakiegoś klubu w pobliskich miastach.

Alexia z tymi lockckick'ami to jeszcze weźmie to sobie gość na serio i potem będzie chodził z noga w gipsie, jak Marcin Najman .

Frosti

Teleskopową pałką bij w "zielone".


Zmieniony przez - Frosti w dniu 2012-10-04 21:22:22

Frosti, naprawdę myślisz, że będzie uderzał pałką teleskopową? Nie idzie ci to trollowanie ostatnio

Co do tematu, to myślę, że cios w splot słoneczny jest w miarę bezpieczny ,ponieważ nie wyrządza zbyt wielkiej szkody (oczywiście jeśli wymierzysz siłę i nie będziesz walił jak wariat




W 1:19 widać jak jeden cios zakończył walkę, więc to chyba najlepszy pomysł, jeśli chcesz kogoś ,,uspokoić" a nie masakrować.

Zmieniony przez - NobbyNobbs w dniu 2012-10-05 16:26:04

temat podwieszony to raz
wklejanie filmików z walk zawodowców nie ma sensu, bo autor i tak nie będzie umiał tego zrobić poprawnie to dwa
a trzy to za dużo filmów hamburgerowskich autorze. Myślisz ze ktoś Cię obrazi Ty go bezboleśnie poskładasz i wszyscy Ci będą pokłony bić?

Hmm samo pytanie sobie przeczy.Jedynie jeślibyś potrafił ale skąd masz potrafić skoro nic nie trenujesz.Mianowicie chodzi mi o rożnego rodzaju dźwignie np.na łokieć.Tak żebyś pacjenta unieruchomił i dał mu do zrozumienia że może być w jednym momencie trach po jego łapie.

co do tego, ze boisz sie uszkodzic kolesia... ja kiedys tez mialem tak ze balem sie bic po twarzy, potem poprostu doszlem do wniosku, ze jak ktos sam cie zaczyna i kozaczy to musisz mu pokazac gdzie jego miejsce i od tamtej pory normalnie kolana ida na twarz i wale po ryju. Musisz zmienc sposob myslenia. Ty sobie normalnie zyjesz, a tu podchodzi jakis typ, ktory chce sie popisac no to k*rwa daj mu pole do popisu...
I podstawowa zasada: Dla k*rw zero litosci, zapamietaj to sobie

Jak sie bic by nie uszkodzic przeciwnika? - nigdy nie wiadomo jak dana walka sie zakonczy. Przygotuj oswiadczenie, w ktorym obaj sie zrzekacie jakichkolwiek roszczen w razie doznanych urazow, w czasie walki i podpiszcie obaj przed walka ;)

Jak się bić by nie uszkodzić przeciwnika? Nie bić się , zwłaszcza jak się nie potrafi .