Samo mleko do krowy, jak to na wiosce się kiedyś piło, czy pije nadal, a to od krowy w sklepie to dwa różne światy. Na dzień dzisiejszy nikt Ci nie powie, które wypić lepiej. Na dzisiaj, picie mleka prosto od krowy to dość duże ryzyko - bakterie itp. Za to mleko od krowy, ale w sklepie jest wysoko przetworzone i w efekcie g**** ma, a nie jakieś właściwości (chyba, że sztucznie dodane jakieś
witaminy). To samo mleko sojowe, też przechodzi jakiś proces. Poza tym, ja jednej rzeczy nie rozumiem. Idę do jednego sklepu, to mleko solowe stoi w lodówce, a już w 10 innych normalnie na półkach. To gdzie ono powinno w końcu stać i jakie może mieć właściwości mleko z horrendalnie wysoką datą ważności, które stoi na półce?
Ja, jak już mam kupić mleko, to kupuję zawsze wiejskie Piątnica. Dlaczego? Większość mleka dostępnego w sklepach jest poddawane pasteryzacji powyżej 120°C, a Piątnica w dużo niższej, przez co nie traci składników odżywczych (a przynajmniej nie traci ich aż tyle). Poza tym, to mleko ma dość krótki okres ważności, więc ewidentnie jest lepszej jakości od pozostałych. Zarówno na opakowaniu, jak i po otwarciu musisz je wypić w ciągu 24h. Cena nie jest wcale wysoka, bo litro kosztuje coś ok. 2,80 zł.
Mówię o tym mleku: