Ostatnio za rada kolegow z forum, przeszedlem ze splita (cwiczylem tak ok 2 miesiace) na FBW i mam w zwiazku z tym pytanie: Jaka powinna byc intensywnosc treningu typu FBW, czy po kazdym treningu powinienem czuc zakwasy czy moze to znaczy ze intensywnosc byla za duza i lepiej jest aby nastepnego dnia czuc co najwyzej napiecie, a nie bol?
Chodzi o to, ze pojechalem prostym planem przysiady, ciag, wyciskanie, wioslowanie, arnoldki, podciaganie, brzuchy (1 seria rozgrzewkowa, i 2 serie po ok 12-15 powtorzen) i o ile pierwszy trening wszedl swietnie, o tyle nastepnego dnia czulem zakwasy, a dwa dni po treningu wciaz miesnie byly obolale, wiec idac na 2 trening z obolalymi miesniami nie bylem w stanie nawet powtorzyc wynikow z treningu pierwszego (musialem nieco zmniejszych obciazenie lub liczbe powtorzen) - domyslam sie ze nie tedy droga i prawdopodobnie pierwszy trening byl zbyt intensywny. Pytanie, jak odpowiednio wywazyc intensywnosc? Jak powinienem sie czuc abym wiedzial ze trening nie byl ani za lekki, ani za mocny?