Pływać mniej więcej umiem ( nie perfekcyjnie ale coś tam ).
Pytanie jak poprawić technikę pływania by więcej przepływać? - bo dziś np. pływając przepływając 25m kraulem ledwo co dopływałem bez zatrzymania. Najcześciej płynąłem do połowy a potem żabką bo nie mogłem. Tu pytanie również czy to wina techniki czy kondycji?
Co zauważyłem to że płynę pare m spokojnie a nagle zaczynam sie gubić, szybko poruszam nogami czy za szybko ręcami i zaraz mi sił ubywa. Raz udało mi się przepłynąć spokojnie.
Od czego zacząć najlepiej według was? - moim celem jest poprawa wydolności tlenowej.