Jeśli twierdzisz, że 500ng/dl w jednym laboratorium znaczy co innego niż 500ng/dl w innym to chemia leży u Ciebie, bez urazy oczywiście.
Swoją drogą nie wiem skąd ta obsesja by trzymać się poniżej 800ng/dl tylko dlatego, że statystyczna norma kończy się mniej więcej na tym stężeniu. Polscy lekarze zdają się nie rozumieć skąd w ogóle biorą się te wartości. Norma statystyczna, a wartości uznane za zdrowe to dwie różne sprawy. Testosteron całkowity do 1500ng/dl uznawany jest przez NIH za zdrowy. Przy takiej wartości także konwersja do DHT była znaczna? Moim zdaniem lekarze u Ciebie wykazują się ignorancją i wiedzą mniejszą niż część osób tutaj posiada, to nie jest dobry znak. Leczy się przyczyny, a nie objawy. Nie wierze, że to co opisujesz jest cechą osobniczą, za tym musi się kryć jakieś schorzenie.