Problem następujący -> po ponad 4 latach regularnych treningów zaniedbałem się i pare miesięcy było dno Tak czy inaczej każde wakacje kiedyś się kończą i dlatego od września wziąłem się mocno do pracy, wszystko było fajnie i miło do czasu aż nie przyszła szkoła, spadł czas snu i co za tym idzie zaczęły wychodzić efekty przetrenowania. Wtedy trenowałem planem typu fbw
a
1. sq 12<10<8<6
2a dips 3x12
2b Podciąganie podchwytem 3x12
3a Wyciskanie sztangi sprzed głowy stojąc 12<10<10
3b żuraw 3x10
4a uginanie nadg. ze sztangą nachwyt 2x20
4b ug. nadg ze sztangą podchw. 2x20
5. wspięcia 1x max (obciążenie ostatnia seria z przysiadu + 20-25kg)
b
1. mc 12<10<8<6
2a wl 12<10<8<6
2b Wykroki 4x10
3a wiosło 12<10<8<6
3b wznosy barków
4a unoszenie ramion bokiem w gore stojąc 3x12
4b unoszenie ramion w opadzie 3x12
4c wyciskanie sztangielki stojąc 3x12
tą gigantserie podpatrzyłem w treningach polecanych przez wodyna
5a uginanie ramion ze sztangą 3-4 x 12
5b francuskie leżąc 3-4 x 12
I teraz mam pytanie -> ponieważ od ~2 tyg na uczelni uczęszczam na sekcję "kulturystyki", porozmawiałem z "trenerem" o moim problemie -> czyli coraz gorsze wyniki, brak motywacji, energii itp i doszliśmy do wniosku że najlepiej będzie machnąć HST z 1 serią ćwiczeń. Rozkład HST tradycyjny, taki najbardziej książkowy więc nie ma sensu pisać.
Oczywiście nie zależy mi na ćwiczeniach z różową sztangielką czy też robieniu uginania w pasie kulturystycznym podsumowując - siłą kuhwa! I pytanie - ma to sens i czy robić wymiar 1 serii każdego ćwiczenia czy ćwiczenia główne dać w 2 seriach? czy może przejść do jakiegoś "fajterskiego" fbw i albo starać się lepiej suplementować albo spać albo odżywiać, chociaż nie ukrywam że wszystkie 3 wersje wydają się trudne do zrealizowania
liczę na pomoc
dodam, że bardzo mi na tym zależy, więc proszę o szybką pomoc ;)
Zmieniony przez - Wibor w dniu 2012-10-24 18:33:24
Zmieniony przez - Wibor w dniu 2012-10-24 19:18:00