-dzień 1- klata, triceps
-dzień 2- plecy, biceps
-dzień 3- odpoczynek
-dzień 4- nogi, barki
-dzień 5- biceps, triceps
przeczytałem gdzieś jednak, że dużo lepszy będzie taki plan
-klata, barki
-plecy, kaptury
-odpoczynek
-biceps, triceps
-nogi
mój dokładny rozkład ćwiczeń wygląda tak:
klata- wyciskanie na płaskiej,
wyciskanie hantli skos dodatni,
rozpiętki hantlami,
krzyżowanie linek (wszystko 4x 12)
triceps- wyciskanie wąskim uchwytem,
wyciskanie francuskie,
uginanie ramion ze sztangielkami za głową,
ściąganie wyciągu górnego stojąc (wszystko 3x 12)
plecy- wiosłowanie sztangielkami,
przyciąganie drążka do klatki szerokim uchwytem,
przyciąganie rączki z wyciągu dolnego do brzucha,
ściąganie drążka na wyciągu górnym za kark (4x 12)
biceps- uginanie przedramion ze sztangą stojąc,
uginanie ramion z hantlami z supinacją nadgarstka,
uginanie przedramion na modlitewniku
uginanie przedramion z hantlą w oparciu o udo
(wszystko 3x 12)
barki- przyciąganie sztangi wzdłuż klatki
arnoldki
wyciskanie sztangi zza głowy na maszynie smith
unoszenie sztangielek bokiem w góre
nogi- wyciskanie ciężaru na suwnicy
uginanie nóg w leżeniu
przysiad ze sztangą
prostowanie nóg siedząc
wspięcia na palce siedząc (wszystko 4x 12)
kaptury- szrugsy hantlami (robiłem je zazwyczaj z plecami)
Jak myślicie, plan numer 2 będzie bardziej efektywny niż poprzedni? Jakie mógłbym wprowadzić ewentualne korekty w ćwiczeniach?