Kiedy przestac dusic?

Jak wyczuc moment w ktorym koles ma dosc juz wszystkiego po takiej gilontynce;) Do jakiego momentu go dusic zeby go nie udusic hehe i zeby juz napewno nie mial checi do walki;>?


https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/27.gif[/img]Irc#sfdKanalIrc#sfdKanalIrc#sfdKanal[img]../../buziaki/27.gif" alt="" />

[-blo-]

To jest moment bardzo łatwy do wyczucia, jasne że na trningu go nie przećwiczysz ale w walce wygląda to tak, że gość "płynie" ci przez ręce, robi się strasznie ciężki. Po prostu rozluźniają mu się wszystkie mięśnie. Nie wolno przetrzymywać duszenia długo po tym jak przeciwnik odpłynie, bo dojdzie do uszkodzenia mózgu (wylew lub niedotlenienie), a potem nastąpi zgon.

eeeee luzik....

Jak ktos cie drapnie na ulicy z zamiarem okradzenia badz spuszczenia WPIERD... a ty go zaczniesz dusic ( co napewno go zaskoczy ze sie nadzial :) ) to ja tam bym nie zwaracal uwagi czy on bedzie mial wylew czy inne klocki mu wysiada , prawda jest taka ze jakby kilku takich pacjentow "napadaczy" zaliczylo zgon lub zostalo kalekami to ich koledzy "napadacze" i inne K_urwy dwa razy by sie zastanowilo zanim by napadlo niepozornie wygladajacego klienta no ale coz w naszym KRAJU jak ktos cie napadnie a ty mu cos uszkodzisz to CIEBIE beda sadzic a nie tego ktory napadl - PARODIA TOTALNA !!!!

...I STAND ALONE...I'M NOT AFRAID ... ({ Join to Fight Division })

Dus do tego momentu az poczujesz ze nie stawia oporu czyli splynal a jak sie nie bedzie podnosil to mozesz go ozywic przyciskajac kostkami reki na jego mostek w miejscu laczenia sie miesni klatki piersiowej.Robisz takie bolesne wibrajce i koles sie od razu budzi ale juz jakby spal z 200 lat

Doradca w dziale Combat/samoobrona

-----------------------------
>>>>BJJ OPOLE<<<<
-----------------------------

Thx Sog for all ;)


https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/27.gif[/img]Irc#sfdKanalIrc#sfdKanalIrc#sfdKanal[img]../../buziaki/27.gif" alt="" />

[-blo-]

A teraz nie bede chodzil na treningi przez 4 tygodnie kufa przez te praktyki powalone:(((((((


https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/27.gif[/img]Irc#sfdKanalIrc#sfdKanalIrc#sfdKanal[img]../../buziaki/27.gif" alt="" />

[-blo-]

To ile wytrzyma twój przeciwnik to w sumie nie jest aż tak istotne dla Ciebie....Powiedzcie jak możecie, ile wytrzymam ja gdy mam założony trójkąt lub mataleo???gdzie jest granica i jak obliczyć sobie zapas tlenu...Wiadomo że czasem każdemu zdarzy się na treningu podczas waleczek załapać się na małe duszonko....ja nigdy nie poddaję się odrazu i próbuję wyczuć swoje możliwości przetrwania....raz prawie "usnąłem" podczas duszenia lwa ale wynikało to tylko z czystej ambicji bo dorwał mnie 15 kg lżejszy ziomuś i za wszelką cenę nie chciałem dopuścić do siebie myśli że już po mnie....wytrzymałem jakieś 10-15 sekund,straciłem wszystkie siły...zaczęło mi ciemnieć i ostatkiem sił odklepałem....po czym dochodziłem do siebie jakieś 10 minut....to nie było przyjemne ale dało mi solidną naukę....też go kiedyś uduszę....obiecuję...

--ooOOoo--

to ile wytrzymasz nie zalezy raczej od Ciebie ale od tego czy technika zostala bardziej czy mniej prawidlowo zalozona. czasem trzeba klepac po 2 sekundach a czasem mozna dusic nawet i ponad minute - bezskutecznie.

"Nie dyskutuj z d****em bo najpierw ściągnie cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem"

"jak obliczyć sobie zapas tlenu..."

obliczyc zapas tlenu mozesz sobie jak nurkujesz

przy duszeniu odplywasz bo blokowany jest doplyw krwi do mozgu.przy dobrej blokadzie to kilka sekund. i mozg przelacza cie w "standby" cobys od razu nie odlecial do krainy wiecznych lowow.
w praktyce jak z dzwignia.jak jest dobrze zalozone(to czuc ) to klepac -bo szansa na wyjscie jest minimalna

quidquid latinum dictum est, altum viditur

Macie po sogu panowie szpencjaliści od duszenia...i nurkowania

--ooOOoo--