SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Arnold Schwarzenegger "edukacja kulturysty" - fragmenty dotyczace alkoholu

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

Ilość wyświetleń tematu: 5687

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 66 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 726
Witam.

Chciałbym naklonic tych ,ktorzy przeczytali ksiazke do dyskusji odnosnie fragmentów w których Arnold pisze jak to po treningu w knajpie zapijal sie piwem i jadl kurczaka oraz jak to wyjezdzał raz w tygodniu z ciezarami i znajomymi na trening, na ktorym rowniez zapijal sie alkoholem - z ksiazki mozna wywnioskowac ,ze takie zachowanie powtarzalo sie niejednokrotnie.

Co o tym sadzicie? Wg. ksiazki byl to okres przed wyjechaniem do Ameryki ,jesli dobrze pamietam , czyli miesci sie w przedziale czasu w jakim Arni zrobił najwiecej masy. Jakie sa Wasze odczucie odnosnie tego fragmentu i co o nim myslicie? W koncu wiadomo ,ze trening+alkohol to dwie sprzecznosci ,ktore nie ida w parze, a moze jednak negatywne skutki alkoholu nie sa az tak niekorzystne na nasze miesnie jak jest to obecnie powszechnie uznawane? jak uwazacie? Jesli macie jakies ciekawostki/badania, ktore wniosly by cos do tematu to to smialo wrzucajcie.

Ja osobiscie powiem szczerze, ze jestem zszokowany tym co jest tam napisane i mysle, ze byc moze w tym okresie nie wiedziano jeszcze , ze alkohol ma tak negatywne skutki na rozwoj umiesnienia, ale z drugiej strony, Arnold twierdzi ,ze poczynil w tym czasie spore postepy, wiec przyznam szczerze, ze jestem zdezorientowany.


Jezeli temat nie pasuje do tego dzialu, to prosze o przeniesienie.

Pozdrawiam ;)


Zmieniony przez - maddi w dniu 2012-11-12 14:21:17
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 49 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 324
Arnold Schwarzenegger to typowy mezomorfik . A wiec miał idealne warunki do nabywania masy. Wg mnie wyglądałby pewnie jeszcze lepiej gdyby ograniczal wtedy alkohol :)

jeśli pomoglem daj soga :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 8676 Wiek 44 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 130653
poza tym w przypadku "pro" wchodzi w gre ciężarówka koksu, morderczych treningów, etc. Porównywanie nas- amatorów bb, do zawodowców, tudzien zżynanie ich diet, przyzwyczajen, nawyków, opowiastek ma sie tak do rzeczywistosci, jak pełnia księzyca do miesiączkowania pingwinów
1

Stop wishing start doing

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 66 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 726
Wiem ,ze koks wchodzi w gre, wiem, ze byl mezomorfikiem. Ale watpie ,zeby sciemnial w swojej autobiografii tym bardziej ,ze ksiazka zostala napisana jak juz prpzestal startowac w zawodach - wiec nie bylo takiego celu, zeby klamac przynajmniej w tej kwestii. Trzeba pamietac tez ,ze owe fragmenty pochodza z czasu w ktorym mial juz sukcesy na koncie i kolo 50cm w lapie - wydaje mi sie, ze nawet mezomorfik, ktory bierze koks musi na tym poziomiejuz stosowac sie do dosc scislych regul ,zeby miec przyrosty, dlatego jestem zmieszany.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 8676 Wiek 44 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 130653
ja tez moge w autobiografii wpisać roznosci, niekoniecznie zgodne z prawdą. ot, bedzie sie lepiej czytac i sprzedaz pojdzie w góre

Stop wishing start doing

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 66 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 726
Jest to fragment artykulu, ktorego znalazlem w necie. Zaznaczam ,ze dosc ciekawy, ale jak to zwykle bywa w kulturystyce nie wiadomo na ile prawdziwy, jak myslicie: mit czy hit?

"Alkohol, hormony i trening.

Prawdopodobnie słyszałeś kiedyś, że spożycie alkoholu obniża testosteron. Podczas gdy jest to prawda, zasięg tego zjawiska został mocno przesadzony. Trzy tygodniowe badanie, w którym mężczyźni i kobiety spożywały 30-40 gram alkoholu na dzień, ukazało 6.8% redukcję testosteronu wśród mężczyzn i absolutny brak zmian wśród kobiet podczas końcowej fazy badania. Trzy piwa dziennie przez całe trzy tygodnie i nędzne 6.8% spadku testosteronu wśród mężczyzn. Pomyśl, jaki efekt dałoby poranne spożycie trzech piw, dwa lub trzy razy tygodniowo? Żaden.

Aby poważnie obniżyć sobie testosteron, musiałbyś nieźle pić. W przybliżeniu 120 gram alkoholu to równowartość 10ciu piw i obniży testosteron o 23% do maksymalnie 16 godzin po popijawie. Jeśli wypijesz tyle, że trafisz do szpitala, uzyskasz podobny efekt, pomniejszony o jakieś 20%.
A teraz kilka badań, które podjęły temat spożycia alkoholu po treningu. Jedno z nich, podjęło temat hormonalnej odpowiedzi organizmu na potreningowe spożycie alkoholu przy dawce 70-80 gram, czyli równowartośći 6-7 piw. Jest tu dużo o „zoptymalizowanym“ przebiegu czasowym składnika odżywczego. Tak czy inaczej, pomimo tak poważnego pijaństwa po treningu, żaden efekt obniżenia testosteronu nie wystąpił i tylko minimalnie zmieniło to poziom kortyzolu. Drugie było do przewidzenia, znając efekt alkoholu na katecholaminach. Cytując bezpośrednio z dokumentu, doskonale podsumowywujący naukowe odkrycia odnoszące się do efektów alkoholu na poziomie testosteronu:

„Pomimo tego, że większość badań, które dotyczą ludzi ukazją znikomy efekt etanolu na serum hormonu luteinizującego (LH), niektóre dane wykazały jego wzrost, a znowuż jeszcze inne obniżenie.“

- Koziris LP, et al (2000).

Wydaje się więc, że mainstreamowi fitnessowcy, którzy są najbardziej zatwardziali w propagowaniu mitu „alkohol-obniża-testosteron“ wybiórczo wzięli garść badań, aby opierać na nich swoje domysły. Cóż, znowu żadne zaskoczenie. Przeszliśmy przez ów mit wiele razy, znacznie wcześniej niż przez mity na temat częstotliwości jedzenia posiłków i inne, niezliczone ilości mitów tego typu.

Gdy nadchodzi czas na odnowę po ćwiczeniu siłowym, umiarkowane spożycie alkoholu (60-90 gram) nie powiększa zniszczeń mięśniowych wywołanych przez ćwiczenia, ani nie mawpływu na ich siłę.

Badanie jest jednak trochę niejednoznaczne w temacie. Inne badanie, które obejmowało bardzo brutalny protokół ekscentrycznego treningu ["eccentric training"], po którym nastąpiło spożycie alkoholu w zakresie 80 gramu (1g/kg ciała) zanotowało osłabioną regenerację trenowanych mięśni. Muszę dodać, że ekscentryczny trening jest treningiem, który jest bardzo ciężki jeśli chodzi o regenerację mięśni, a druga rzecz to to, że intensywność tego treningu była potwornie ciężka.

Drugie badanie odniosło się do wyczerpującego treningu wytrzymałościowego, po którym potreningowe spożycie alkoholu wynosiło 120 gram (1.5 gram na kilogram masy ciała) i przedstawiło stłumienie testosteronu, które utrzymywało się aż do następnego dnia.

Wspólny mianownik, biorąc pod uwagę te dwa badania jest taki, że winowajcą jest albo ektremalnie ciężki trening lub niezwykle wielkie spożycie alkoholu w okresie potreningowym. Dopóki nie masz w zwyczaju iść na ostrą imprezę w barze po 50 powtórzeniach ekscentrycznego prostowania nóg w siadzie do totalnego załamania mięśniowego, dopóty nie będzie to na Ciebie oddziaływać. Właśnie takie badania uzyskują największe zainteresowanie wśród fitnessowo-alkoholowych alarmistów.

A co z syntezą białek? Co dziwne, dotkliwe efekty alkoholu na syntezie białek wśród normalnych ludzi nie istnieją w literaturze naukowej. Było to badane tylko wśród chronicznych alkoholików, którzy cierpią na ograniczoną syntezę białka. Chroniczna alkoholowa miopatia, która powoduje utratę mięśni, jest niestety jednym z niepożądanych efektów ciężkiego alkoholizmu. Należy pamiętać, że jest badanie, które pokazało, że alkoholicy bez miopatii mieli niższy poziom tkanki tłuszczowej i taką samą ilość chudej tkanki mięśniowej jak niepijący. Wystarczająco dużo jeśli chodzi o teorię, która zakłada, że alkohol wypłucze Ci wszystkie mięśnie.

Jeśli obchodzą Cię badania na szczurach, to jest jasne, że alkohol ma negatywny wpływ na syntezie białek. Ale rezultaty z badań na szczurach nigdy nie powinny być brane jako pewnik i mieć zastosowanie bezpośrednio w porównaniu z ludzką fizjologią . Są wielkie różnice w tym, jak ludzie i gryzonie radzą sobię z makroskładnikami i toksynami."


Zmieniony przez - maddi w dniu 2012-11-12 17:01:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1013 Napisanych postów 5401 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 136804
Może Arniemu chodziło też o to, żeby czytający nie zamieniali się w mnichów odmawiających sobie jedzenia, picia i sexu w imię przyrostu 2 mm na miecha, na pompce po trenie, ale by zachowali zdrowy umiar i człowieczeństwo. To, że spory facet, 100 kg wagi, nie mający problemu alkoholowego walnie w weekend zgrzewkę piwa czy ćwiartkę, trzymając przy tym pi razy oko dietę, to tylko dowód na to, że wszystko jest w życiu ważne, zarówno ciężki tren jak i relaks

Największe dziki z forum też potrafią popłynąć w weekend, ale jakoś nie umniejsza to szacunku za ich sylwetkę i siłę. Nie dajmy się zwariować i nie zamykajmy w jednym światku, czy to sport, nauka czy praca. Zamykanie się tylko na jeden aspekt życia i unikanie innego to wegetacja


Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2012-11-12 20:13:04

,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta do sprawdzenia

Następny temat

Problem- zaparcia,wzdecia. ZDJECIE DIETY.

WHEY premium