Podczas sesji na barki ostatnim ćwiczeniem jest podciąganie na stojąco nad klatkę piersiową. Nachwyt, ręce mniej więcej na wysokości barków. Po 4-5 powtórzeniach już czuję ból nadgarstków i nie wiem co robić... Wcześniejsze ćwiczenia faktycznie dają im popalić, a są to szrugsy, arnoldki, rozpiętki czy uginanie nóg w zwisie na drążku. Macie jakiś pomysł, czy można jakoś zastąpić to ćwiczenie?
Mój trening na barki:
Arnoldki 10x24kg (4s)
Rozpiętki 10x16kg (4s)
Szrugsy 10x52kg (4s)
i to nieszczęsne Podciąganie sztangi na stojąco 10x30kg (4s)
Wcześniejsze ćwiczenia spoko, żadnych dolegliwości - w pełni kontroluję ciężar, mogę skupić się na jego poprawnym podnoszeniu i opuszczaniu, jednak przy podciąganiu sztangi te nadgarstki mnie mega niepokoją.
Ból <3