potrzebuje pomocy - jestem osoba z lekka nadwaga, kiedys wazyłam duzo więcej. Ale to słowem wstępu.
Moim mega problemem, czymś, co bardzo utrudnia życie jest mój brzuch. Konkretnie jego dolna partia. Dysproporcja jest ogromna. Górny brzuch nie jest jakis super fit ale nawisu nad pępkiem czy zapiętymi spodniami też nie mam. Kiedy byłam super gruba moje cialo ukształtowało się tak, że miałam wyraźną granicę na poziomie pępka oddzielajacą górny brzuch od dolnego. I tak jak na całym ciele schudłam to tam bardzo neiwiele. Kiedy jestem nago ten brzuch obrzydliwie wisi. on nie sterczy on wisi. jest takim workiem tłuszczu obciągnietym skórą. Można go złapać w rękę jak woreczek napełniony wodą. Jest to dla mnie trudne i przykre bo myslałam, ze chudnąc zrzuce i ten brzuch. a tu nic.
nie jestem rozwydżoną nastolatką która ma 3kg nadwagi i mówi ze jest super mega gruba. mój problem jest naprawde istotny.
Ubrania na górne a dolne partie ciała kupiję w rostrzale 6-8 rozmiarów. Np. na góre 40 a na dół 46. przez ten brzuch.
i niestety - co chyba najgorsze - moja mama, kobieta przy kosci ma ogromny ten brzuch, budowe mam jednak po mamie ale jestem młoda kobieta i nie chce tak miec. co mozna z tym zrobic??