od 2 m-cy chodzę na siłownię, robiłem w ten czas coś w ten deseń:
- wypychanie ciezaru nogami na suwnicy 12 10 10 bądź superserie prostowanie nog w siadzie + uginanie nog w lezeniu
- wyciskanie na plasko 12 10 8 8
- drazek nachwyt 8,8,8,5
- wyciskanie na maszynie na barki 10,10,10
- uginanie ramion ze sztanga 10 10
- wyciskanie francuskie 10 10
- unoszenie nog w lezeniu plasko 40 40
- brzuszki skosne 10 10
Udało mi się w końcu ruszyć wagę o prawie 2kg.
Na ostatnim treningu na nogi zrobiłem przysiady ze sztangą, następnego dnia czułem, że coś innego zrobiłem i poruszyłem partie mięśniowe, które na suwnicy nie były trenowane (np. miesien po wewnetrznej stronie uda nie wiem jak on tam się zwie :) ), zatem śmiało mogę to podstawowe ćwiczenie włączyć w mój plan. Resztę pozostawić jak jest? Brzuch?
Pozdr