co po operacji żylaków?

Cześć, mam 23 lata,170 cm,62 kg i regularnie ćwiczę siłowo prawie od roku, bardzo to polubiłam. Nie są to jakieś wielkie ciężary np. przysiad 38kg, MC 45kg. Niestety mam problem z żylakami na jednej nodze,żyła głęboka niewydolna na całej długości i kilka małych żylaków widocznych na łydce pod kolanem. Jest to w moim przypadku genetyczne i 3. stycznia czeka mnie operacja. Pytanie co dalej? Koniec z siłownią, czy przejście na ćwiczenia z mniejszym obciążeniem np. coś w rodzaju crossfit? Dodam, że w sezonie bardzo dużo jeżdżę na rowerze i widzę, że to mi pomaga na moje nóżki, co do siłowni nie zauważyłam wielkiej zmiany od kiedy ćwiczę, ale chyba to jeszcze za krótki staż, a żylaki są w takim samym stanie jak 2 lata temu- pierwsze moje badania w tym kierunku.
Po rozmowie z lekarzem za dużo się nie dowiedziałam, powiedział, że ograniczony wysiłek fizyczny jest nawet wskazany, ale bez szaleństw. Tylko to taki typ lekarza starej daty, który nie wyobraża sobie kobiety ze sztangą już z założenia ;/

crossfit to nie sa ćwiczeni z mniejszym obciazeniem.
najlepiej bys aeroby interwały i cwiczenia z cięzarem ciała wykonywała no i dieta koniecznie trzeba zadbac o odpowiednią

Wow, jaka szybka odpowiedź ;) Crossfit, racja, źle się wyraziłam- chodzi mi np. o ćwiczenia typu CurtisP z niewielkim obciążeniem np. 12-15 kg, TGU, pompki, może jak dam radę docelowo podciąganie, oczywiście na razie bez hardckorowego planu tak jak jest w porządnym crossficie? Aerobów na pewno będzie więcej, ale kurczę widzę po sobie, że siłownia świetnie kształtuje mi sylwetkę, jest dobrze, ale sporo zostało do poprawki. Dieta jest czysta, bilans energetyczny na 0, chyba, że chodzi o jakieś specjalne zalecenia? Miała być redukcja, ale nie wiem czy to dobry pomysł przed operacją?

trochę rozmawiamy w ciemno bo absolutnie nie mam żadnej wiedzy o stopniu twojego wytrenowania, misce itd itp, nie wiem co powiedzieć prócz powtórzenia ogólników

Jasne, rozumiem i tak dzięki :) To chyba dobry moment, żeby założyć dziennik. Jeszcze jedno pytanie, jest jakaś ladie z podobnym problemem, tak, żeby podpatrzeć jej poczynania (używałam wyszukiwarki, ale z marnym skutkiem, podkreślam, że nie chodzi o 'pajączki na nogach' tylko grube żylaki)?

az z takimi nie ma, owszem my 40stki mamy większe lub mniejsze problemy ale niekwalifikujące sie na operacje, czyli kombinujesz pierwsza i przecierasz szlaki