Dodam też, że podczas wakacyjnej redukcji oprócz treningu siłowego, po treningu biegałem po 50 minut codziennie. Teraz biegam okolo 3x w tygodniu, bo moj czas mi na to nie pozwala. Obecnie staram się trzymać jako taki nawyk żywieniowy, i teraz pytanie, czy po świątecznej przerwie, i zapewne świątecznych 'pysznościach' przy takiej diecie mógłbym spalić tłuszcz, który mi się zgromadził na brzuszku? ;)
Przedstawia się to tak:
Rano:
6:15 – 50g płatków owsianych + 4jajka z chrzanem.
9:00 – 5 wafli ryżowych Sonko lub chleba razowego.
12:00 – 5 wafli ryżowych Sonko lub chleba razowego.
15 lub 17, w zależności o której wrócę ze szkoły – 200g filetu z kurczaka + 50makaronu lub ryżu.
Po treningu banan, albo nic.
W miedzyczasie woda.
Z góry dziękuję za odpowiedź :)