Mam 173cm wzrostu i tylko 54kg wagi. Jakimś cudem nie wystają mi wszystkie żebra, może dlatego, że mam dość chude nogi :D
W miasteczku mamy tylko jedną siłownię, na dodatek życzą sobie aż 10zł za godzinę. Więc stwierdziłem, że taniej wyjdzie zorganizować coś samemu.
Posiadam sztangę minimalnie łamaną i dwie hantle. Po Nowym Roku dokupię jeszcze sztangę prostą i ławeczkę.
Doradźcie mi jakiś plan na masę przy którym wystarczą hantle i sztanga. Ewentualnie mogę dokupić ekspander.
Mogę ćwiczyć dowolną ilość razy w tygodniu, apropo diet już się trochę zapoznałem jak tylko ułożę to wstawię :D
Z góry dzięki!