Mam "mały " problem. Jestem na diecie na masę i przez pierwsze kilka miesięcy na diecie masa ładnie szła w górę, jednak złapała mnie grypa. Ponad tydzień siłownia out i brak diety.
Od tygodnia próbuję się przełamać. Zacząłem trening jednak dieta nie idzie. . Gdy zjem połowę jakiegoś posiłku to mam wrażenie, że zaraz pęknę i uczucie sytości pozostaje przez pół dnia.
Moja aktywność jest taka sama jak przed grypą jednak nie potrafię zjeść nawet połowy tego co przed chorobą.
Moje pytanie do was jest takie co mógłbym zrobić, żeby móc "wepchnąć " w siebie więcej jedzenia. Moja dieta zawiera ok. 3500 kcal co przy wadze ± 63 kg jest górą jedzenia i jeszcze ja niejadek.
Czekam na odpowiedź. Na razie bez ankiety bo nie mam dostępu do komputera, a siedzę na wersji mobilnej. Wieczorem wrzucę wszystko. Dzięki za odpowiedź z góry.
"Człowiek je żeby żyć, a nie żyje żeby jeść."