Może na początek kilka słów o mnie- może to pomóc w odpowiedzi na moje pytania :)
176 cm wzrostu, około 93 kg, figura raczej średnia ;)
Co środę gram w piłkę halową 1,5 godziny.
W związku z postanowieniem noworocznym (a jakże! :) ) od przyszłego tygodnia mam zamiar zacząć chodzić na basen- 2 razy w tygodniu.
Więc mój tydzień z założenia ma wyglądać tak:
wtorek- basen
środa- piłka
piątek- basen
Cel jasny, zrzucenie trochę kilogramów, ale przede wszystkim poprawienie figury.
Moje wątpliwości dotyczą odżywiania "około-basenowego". Przed basenem raczej nie będę jadł, albo bardzo mało ze względu na czas- na basen będę chodzić rano i z basenu od razu do pracy gdzie dzień mogę zacząć spokojnie od śniadania. Co najlepiej zjeść, żeby wysiłek na basenie nie poszedł na marne?
Kolejne pytanie to jakie polecacie zamienniki czekolady? coś do rzucia, zajęcia "gęby" coś co też będzie smaczne.