Trenuj z Karolem Małeckim-Dwugłowe Uda,odcinek 8

Spróbuje trafić do Ciebie prostszym językiem, mam na myśli to, że każdy sam wybiera czy chce chodzić z zeszytem na trening czy prowadzi dziennik w domu, a no ma dużo do intensywności treningowej bo jak przez 2minuty zapisujesz coś w zeszycie(a takich agentów widziałem) no to sam rozumiesz, porównałem rozmowy na treningu z prowadzeniem zeszytu, bo moim zdaniem to jest tak samo niepotrzebne, wszystkiego są zwolennicy i przeciwnicy i moja opinia na temat zeszytu na siłowni zmianie raczej nie ulegnie.

zjechał ci dlatego go ciskasz Tomek.
dobrze mówisz ja tam ide zrobic dym a nie tam w zeszycie badz na telefonie klikac.

TheSniper o czym ty piszesz - wyjdz

Aksel

założę się , że nie dałbyś rady wykonać moich treningów , a jednak daję radę wszystko spisać na spokojnie , dochodząc do domu zapominasz wiele istotnych spraw które mógłbyś zapisać a w domu analizować .

To jak grafik dnia rozpisujesz go i starasz się wypełnić a następnie nie musisz już mieć tego na kartce bo wszystko układasz w głowie bez problemu

Zgadzam się z tobą w pełni , że siłownia/trening to nie czas na rozmowy z kolegami , nie jest to czas na gadanie przez telefon ( osobiście wyłączam ) .

Jednak nie zapamiętasz w domu , że tu i tu zgubiłeś technikę , że tu i tu widać poprawę , że tu i tu skróciłeś czas wypoczynkowy między seriami itd i wiele sensownych i ważnych dla siebie informacji .

Tak i ja widzę ludzi którzy więcej piszą lub gadają z kolegami czy przez telefon - i też ręce załamuję .

Trenuję od 13 roku życia czyli prawie 14 lat ( były przerwy na różne dyscypliny sportowe ) i powiem ci z doświadczenia , że właśnie zeszyt pozwolił mi pójść do przodu kiedy po kilku latach stanełem w miejscu .

pozdrawiam

PS- ja cię nie namawiam , bo może masz niesamowitą pamięć , jednak zwracam uwagę żeby ludzie ci którzy wiedzą prowadzą dziennik bo mają trudności z samo analizą - robili to

Nowy odcinek:

Odcinek później ogarnę

Tomek ma rację. Ciekawe czy po 2 latach zapamiętasz te rzeczy o których Tomek wspomniał ?
Nie pamiętam który kulturysta i w jakim filmiku pokazywał sterte zeszytów treningowych z których korzysta do tego czasu. Tam są relacje ze wszystkiego, dieta, "suplementacja", jak organizm reaguje na dany produkt itd.
No ale jak zapamiętacie wszystko to gratulejszyn

również popieram idee prowadzenia zeszytu treningowego, a właściwie to dietetyczno-treningowo-suplementacyjno-życiowego

Chyba się nie rozumiemy, jak najbardziej jestem za prowadzeniem takich dzienników "dietetyczno-treningowo-suplementacyjno-zyciowych" ale nie w trakcie treningu, to nie miejsce na takie rzeczy...

Zmieniony przez - Aksel w dniu 2013-01-08 20:01:38

tu się akurat zgadzam, nie ma czasu na takie pierdoły. Chyba, że ktoś ma tak słabą pamięć, że 15-30min po treningu nie pamięta co robił, to polecam lecytynę

Nie wiem ja spisuję wszystko bezpośrednio po treningu ale przed rozciąganiem i wyjściem z sali , ale kiedy coś ważnego mam do napisania wykorzystuję do tego czas wypoczynkowy .

Antek właśnie 4 duże paki czekają z olimpu