Nie chcę przybierać na masie mięśniowej, ale chcę zrzucić tłuszcz. Próbowałem wszystkiego - 2 tygodnie w górach z 20kg plecakiem i potężnym deficytem kalorycznym nie zmieniły niczego (ok 6000 Kcal spalone, podawane ok 4000 kcal dziennie)
Tylko kiedy jeżdżę w skały wspinać się na dłużej (min 10 dni, cały dzień wspinania, 4-5 razy w tygodniu plus deficyt kaloryczny), to trochę mi schodzi i przybieram lekko w mięśniach, ale po powrocie tydzień i wracam do standardowego wyglądu. Oczywiście taki tryb życia na stałe nie wchodzi w grę. Przez rok biegałem 3-4 razy w tygodniu (6-10km), 3 razy trening na ścianie wspinaczkowej, dieta prawie bez węgli, deficyt kaloryczny i silny hydroxycut hardcore, po którym serce zamieniało się w werbel. Może zrzuciłem max 1 kg, ale nie wiem, czy to była kwestia utraty mięśni, czy tłuszczu.
Jak mam trenować? Czy mój przypadek jest uleczalny?
Dzięki z góry za odpowiedź
Kot