Mój plan wygląda tak:
dzień 1 - klatka 6 ćwiczeń:
Wypychanie sztangi - 6 serii
Wypychanie hantli skos góra - 4 serie
Wypychanie hantli skos dół - 4 seria
Przenoszenie ciężaru w poprzek ławki poziomej - 4 serie
Rozpiętki - 4 serie
Pompki na poręczach - 4 serie
dzień 2 - biceps/triceps po 4 ćwiczenia na przemian:
młotki - 4 serie
wyciskanie francuskie sztangielka w siadzie - 4 serie
uginanie ramion stojąc sztanga prosta - 4 serie
wyciskanie sztangi wąskim chwytem/ wyciskanie francuskie - 4 serie
modlitewnik sztangą łamaną - 4 serie
prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie - 4 serie
modlitewnik hantlem - 4 serie
pompki na poręczach - 4 serie
dzień 3 nogi 6 ćwiczeń:
przysiady ze sztangą na barkach - 6 serii
wykroki z hantlami - 4 serie
prostowanie nóg w siadzie - 4 serie
uginanie nóg w leżeniu - 4 serie
wspięcia na palce w siadzie - 4 serie
wpięcia na palce stojąc - 4 serie
dzień 4 barki + kaptury 5 ćwiczenia
wyciskanie sztangi sprzed głowy - 4 serie
unoszenie ramion w przód ze sztangielkami - 4 serie
unoszenie sztangielek bokiem w górę - 4 serie
unoszenie sztangielek w opadzie tułowia - 4 serie
wznosy barków "szrugsy" - 4 serie
dzień 5 plecy + przedramię 9 ćwiczeń :D
podciąganie na drążku szeroko nachwyt - 4 serie
podciąganie na drążku podchwytem - 4 serie
martwy ciąg - 6 serii
martwy ciąg sumo - 4 serie
wiosłowanie nachwytem - 4 serie
wiosłowanie podchwytem - 4 serie
podciąganie końca sztangi w opadzie - 4 serie
uginanie ramion hantlem nachwytem - 4 serie
uginanie nadgarstków podchwytem - 4 serie
To jest mój plan na najbliższe pół roku. Ćwiczę tak już jakieś 4-5 miesięcy. Jak dotąd robię wszystkie dni pod rząd pon-piątek. Organizm reaguje świetnie, nie czuje przemęczenia, żadne z ćwiczeń mi nie "doskwiera"(tric po klacie?!).
Moje pytanie jest następujące - czy kolejność jest odpowiednia? Może powinienem ją zmienić? Zaznaczam, że chciałbym ćwiczyć pon-piątek bez przerw więc muszę iść na jakiś kompromis. Poniżej moja sylwetka.