Pytanie dotyczy takiego zagadnienia ktore ciagle mnie trapii moze w tym lezy blad moich redukcji:
czy podczas diety gdzie moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi okolo 3000-3100kcal bede dostarczal organizmowi 2000kcal jestem w stanie dobrze redukowac tkanke tluszczowa? czy moj metabolizm zwolni tak mocno ze bede spalal znikome ilosci tkanki tluszczowej? jesli tak to czy lepszym rozwiazaniem bedzie dostarczenie 2600kcal i miec bilans ujemny na poziomie 400kcal? odpowiedz prosze uzasadnic