Kiedyś tu już napisałem raz, ale mi się odechciało coś robić ze sobą...
Od 3 miesięcy jestem na diecie i powoli wprowadzam zaawansowany ruch w moje dni... zaczynałem od 116 kg... dziś mam 94kg...
Moje pierwsze postanowienie było ograniczenie jedzenia pieczywa, masła, serów, sosów, makaronów, picia piwa, orzeszków, chipsów i innych dość łatwo dostępnych przekąsek... Między czasie rozpocząłem maszerowanie i spacery długie... Waga ładnie schodziła, ale się zatrzymała... Obecnie bardzo powoli schodzi i dołączyłem do tego rower... Rozluźnienie w diecie przyszło po świętach to może dlatego wolniej schodzi ;)... ale się nie podnosi i to mnie cieszy... jednak chciałbym popracować nad brzuchem bo jest strasznie duży (mniejszy niż był)... jakie ćwiczenia polecacie? jeść przed ćwiczeniami czy po? odnośnie godzi lepiej rano czy wieczorem?
Dodam tylko, że bieganie odpada i wszelkie skoczne ćwiczenia. Kiedyś miałem kontuzje biodra i odpadają tego typu zajęcia...
pozdrawiam