jeśli zrobię jakiś błąd to proszę o wybaczenie bo to mój pierwszy post.
Do rzeczy.
Problem, który mam był już poruszany kilka lat temu na forum przez tank123 i boban201 ale nie doszło do jego rozwiązania. Chłopaki opisywali to samo "tajemnicze" zjawisko.
Generalnie chodzi o to, że z dnia na dzień (prawdopodobnie po jakimś urazie w obszarze lewej łopatki i lewej strony pleców) osłabła mi lewa strona ciała: triceps, bark i klatka. Przejawia się to tym, że przy wyciskaniu na barki lub klatkę lewa ręka nie ma siły i nie mogę napiąć mięśnia tricepsu- jakbym stracił czucie w nim - konkretnie nie napinają się wszystkie jego głowy i jest słabszy.
Cała sprawa jest frustrująca bo dziś miałem problem z wyciśnięciem sztangi 40 kg 15 razy bo lewa strona nie dawała rady ! zazwyczaj seria w okolicach 90 kg.
Piszę, że sprawa jest pewnie związana z kontuzją pleców w obszarze lewej łopatki i lewej części kaptura bo podejrzewam, że mogłem przesadzić z treningiem barków i kapturów. Przesadzić to znaczy wyciskać na barki po 30 kg przy normie 22,5-25 na rękę na serię.
Problem trwa dwa tygodnie i nic nie pomaga: masaż, maści, gorąca kąpiel i regeneracja.
Proszę o sugestie dotyczące konkretnej identyfikacji urazu - co się zje..ło i jak przyspieszyć regenerację-powrót do zdrowia.