Problem jest taki, że ciężko jest mi przytyć. Czytałem gdzieś żeby iść do lekarza i się przebadać czy jest ze mną wszystko OK. Byłem i problemów nie ma. Jedynym moim problemem jest przemiana materii. Mam 17 lat i przy wzroście 180cm ważę koło 60 kg. Nie mam warunków do chodzenia na siłownię. Czytałem przeróżne diety ale przy moich warunkach finansowych jest to kosmos. Obecnie mam parę złotych i teraz mam pytanie co do ćwiczeń domowych.
Czy jest sens wogóle zaczynać? W grę wchodziłyby jedynie pompki i brzuszki, z czasem ewentualnie dorobiłbym sobie hantle. Robiłem przez 10 dni a6w i efekty przy napięciu brzucha jakieś były więc myślę, że jakbym skończył cykl to byłoby coś widać, ale jest to długotrwałe i z tego co słyszałem nie za dobre dla kręgosłupa. Ćwiczyłbym klatkę, barki i triceps (różne rodzaje pompek), biceps na tych hantlach, brzuch ( pytanie tylko co robić, czytałem tematy ale każdemu każdy radzi co innego) i ćwiczyłbym nogi ( worek z piachem na plecy i przysiady ;) ) gdyż podobno od nich sporo zależy. I na koniec mam pytanie - jak już wspomniałem mam parę złotych więc czy do tego dokupić jakiś suplement?
PS. Wiem, że co do niektórych pytań są odpowiednie tematy lecz musiałbym ich napisać baaardzo dużo, także skleiłem to w całość tutaj.
Zmieniony przez - karem123 w dniu 2013-01-17 18:58:13