Już 2 lata z przerwami ćwicze, jednak nigdy nie były to ćwiczenia na "mase" tylko np. biegi czy brzuszki. Można powiedzieć, że mam posturę podobną do damskiej- wąskie ramiona, długie i chude nogi. Zacząłem chodzić na siłownie i nie mam na celu wyrobienia sobie super mięśni tylko nie chce wyglądać jak tyczka. Aktualnie przy prawie 180cm waże 58kg. Stąd moje pytania:
Czy spożywanie jakiegoś rodzaju białka jest mi potrzebne?
Jakie ćwiczenia powinienem robić? (zakładając ze chodzę na siłownie 2 razy w tygodniu)
I wiem, że od ustalania diety są specjalnie wyuczeni specjaliści, jednak co byście mi polecali głównie jeść?
Z góry dziękuje za pomoc :)