Na saunę i tak krótko chodzę, 2-3x po 5 min, czyli naprawdę mało, nudzi mi się tam po prostu (a od poprzedniego tygodnia dopiero zacząłem po półrocznym leczeniu naczyniaka). Kąpiel odpada, mieszkam w akademiku. Nie mam możliwości zwiększenia ilości
treningów. Moja mata to obiekt uczelni, na którym w ciągu dnia odbywają się zajęcia, wiele razy odmawiano mi już wejść. Ja nie odmawiam sobie czegoś kosztem czegoś, maksymalizuje możliwości treningowe, nie mogę mieć więcej treningów BJJ, ponieważ nie ma takiej opcji, K! również, jedyne co omijam to środowe randori z racji tego, że w jego czasie kończę jeszcze zajęcia.
No i taki plan wyklarował się na zasadzie "prób i błędów", gdzie zaczynałem od maty, potem sobie dodałem siłkę, potem pojawiła się opcja K1, a z nudów i innych pomysłów na produktywne spędzanie wolnego czasu, dodałem bieganie.
Zmieniony przez - Santiago92 w dniu 2013-05-27 10:22:09