1. Push press 5 x 8-10 60sek przerwy
15kgx10/17,5kgx10/20kgx10/22,5kgx10/25kgx10
-/-/-
Szło nawet okej, tylko mam problemy jeszcze z równowagą jak już mam sztangę nad głową- zdarza mi się polecieć do tyłu.
2a. Przysiad przedni 3x12-15 bez przerwy
20kgx15/22,5kgx15/25kgx15
-/-/-
Już widzę pierwszy nonsens- kończę przysiad z tym samym obciążeniem, co PP, do poprawki od następnego tygodnia. Co mnie nieco dziwi to to, że siadam nisko, świetnie czuję to ćwiczenie, dużo lepiej niż przysiady klasyczne, nie lecę do tyłu jak siadam głęboko ani nie lecę do przodu bo nie mam nic na karku.
2b. Przysiad bułgarski 3x 12-15 90sek przerwy
ccx15/ccx15/ccx15
-/-/-
BOŻE .
3. Ściąganie drążka górnego do klatki szeroko 4x 8-10 60 sek
-59kgx10/-54kgx10/?kgx10/39kgx10
-/-/-
Pani superfitnesslala robiła sobie powolutku ściąganie drążka do karku (sic) rozmawiając w międzyczasie sobie z inną panią, a ja nie lubię tracić czasu i zrobiłam tą dvpną maszynę do podciągania 2 serie, potem już dorwałam wyciąg, ale obciążenia w 3 serii nie pamiętam.
4. Allahy 3x15-20 60 sek.
17kgx20/22kgx20/24kgx20
-/-/-
Tu obciążenie pamiętam pi razy drzwi, kartka mi się zapodziała a w torbę już inne rzeczy popakowałam więc przepadło. W ostatniej serii poczułam, że coś pod tym smalcem jest, ale te sznury mi lecą z dłoni.
Po siłowni nie było bieżni, wróciłam do domu i pojechałam rowerem do Chylonii, zostawiłam rower i poszłam “pożegnać” mój kochany las- bieg 45 minut, potem powrót rowerem. Także to by było na tyle.