zbyt późno na szame

Siema, sprawa stoi tak: opracowałem sobię "żelazną" diete, którą pewnie jeszcze dam do oceny. Wszystko gra gdyby nie pora szamy która gryzie mi się z treningami. Ćwiczę sporty walki 3 razy w tygodniu. W poniedziałek i piątek trening zaczyna się o 18:30 kończy równo o 20, zakładając że zjem sobie banana albo jakieś rodzyny po treningu to ostatni posiłek będę szamał po 10- to chyba trochę za późno, prawda? Zwłaszcza że planuję iść w kimę o 23-24. Mało tego w środy trening zaczyna się o 20 kończy o 22. Pomóżcie, bo nie mam zamiaru rezygnować z mordobicia( za dobrze mi to idzie :d zwłaszcza że ostatnio skoczył progres). Mogę coś z tym zrobić? Chodzić spać później, odsypiać w dzień? Jeść przed snem- czy to aż tak szkodzi? Dieta jest redukcyjna.

z tego co do tej pory radzili inni zrozumiałem, żeby po każdym treningu zjeśc normalny posiłek potreningowy nieważne o której godzinie by był i czy byłby ostatnim posiłkiem (oczywiście reszte ustawiasz sobie tak żeby te ostatnie posiłki w dniu normalnym były wcześniej) a w dzień w którym jesz ten ostatni posiłek o 22 to raczej nie ma obawy jeśli idziesz spac 23-24 oczywiście jeśli jest to posiłek złożony tylko z tłuszczy i białka :) a najlepiej wstaw całą tą dietę do oceny ;)

Tak jak kuba pisze ;p Do tego na noc najlepiej jesc twarog :)

miłym gestem dokończę chyba, że nie trawisz laktozy :D

Zmieniony przez - kuba52 w dniu 2013-01-25 22:40:04

Zreszta ja zawsze jem na noc ;D To moze dlatego jestem gruby :D haha

Elegancko. Takich odpowiedzi oczekiwałem. A dietkę za niedługo wrzucę stary bo niekompletna :d

potreningowy, pełnowartościowy zjedz normalnie jak wrócisz, a ten twaróg na noc, godzinkęprzed spaniem będzie już ok