Klatka - wyciskanie na prostej
Nogi - wykroki
Plecy - podciąganie na drążku
Barki - wyciskanie sztangi z klatki
Triceps - pompki na poręczach
Biceps - uginanie ramion ze sztangą
Brzuch - uginanie tułowia
Pierwszy miesiąc był bardzo dobry, zauważyłem spory przyrost siły.
Sukcesywnie zwiększałem kilogramy/ilość podciągnięć itp., niestety od jakiś dwóch tygodni zaczyna się wspomniany regres. Szczególnie przy wyciskaniu i podciąganiu na drążku. Z tego co mówili znajomi, zwiększyłem ciężar do tego że mięśnie nie wyrabiały z regeneracją(przepalałem) je. Najbardziej irytujący regres nastąpił przy podciąganiu, gdzie zaczynałem się podciągać "swobodnie", jednak ostatnio już pierwsze podciągnięcia sprawiały trudność jak na początku.
Zastanawiam się z tym momencie czy nie podzielić partii i przedzielić do poszczególnych dni tygodnia, aby miały czas na regeneracje. Może dodatkowo bieganie na bieżni po treningu dołożyło cegiełkę do przetrenowania (ta jasne przetrenowania), ale nie chciałbym z biegania rezygnować.
Na marginesie, wiedziałem że posiłek przed treningiem jest ważny, ale żeby aż tak... Na ostatni trening poszedłem "na kanapkach" i masakra jakieś 20%-30%, mniej energii i siły do przerzucania żelastwa. Never again ! ! !