Wracam ze zdwojoną mocą, dość już przeleżałam w łóżku. Trochę się to wszystko pokomplikowało i moje chorowanie trwało dłużej, niż mogłam sobie wyobrazić. Na początku strasznie osłabłam, wszystko mnie bolało, jakieś zapalenie gardła miałam - czułam się strasznie, ale gorączki brak, więc nikt mi nie przepisał nic, tylko leżeć i domowe sposoby. No to leżałam jak głupia i z dnia na dzień czułam się jeszcze gorzej, aż w końcu przyszła gorączka (prawie 39 stopni) i to mnie totalnie dobiło. Skończyło się na antybiotyku (trzydniowy, nazwa na ‘A’, niestety aktualnie zupełnie wypadło mi z głowy) i dostałam nakaz pozostania w domu, żeby wszystko wyleżeć. Wszystko się narzuciło na siebie: wymagające treningi, ogromny stres, który wzrasta każdego dnia, choróbsko – i zostałam zmieciona z powierzchni ziemi na ponad dwa tygodnie.
Przy okazji stania w kolejkach odbyłam wizytę u dermatologa. Przepisała mi Epiduo i przemywanie twarzy żelem Effaclar z La Roche Posay. Na razie chodzę czerwona jak burak i piecze mnie przy nakładaniu czegokolwiek na buzie, ale liczyłam się z tym. Mam nadzieję, że to cierpienie się opłaci i jakiś cud stanie się na mojej twarzy.
Do tego wszystkiego przez ostatnie kilka dni byłam całkowicie odcięta od świata, bo wyłączyli mi Internet. Mam nadzieję, że dobrze Wam minęły święta. Tak bardzo przyzwyczaiłam się do forum, że ciężko mi bez niego przeżyć parę dni, szczególnie w chwilach złych pokus.
Byłam wczoraj na siłowni, niestety, jest lekki regres, ale mam nadzieję, że szybko nadgonię.
Micha była czysta przez cały okres choroby, niestety czasem nie dojadałam, szczególnie w okresie zaostrzenia choroby, bo po prostu nie miałam apetytu. Nawet święta przeżyłam bez żadnych cheatów, oprócz poniedziałku, kiedy zjadłam dwa kawałki ciasta, bo akurat mama zrobiła moje ulubione i nie mogłam się oprzeć.
Bratka i pokrzywę nadal piję oraz zażywam tran.
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/510b916c99634cdd02000020/nubivagant/dzien/2013-04-02
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/510b916c99634cdd02000020/nubivagant/dzien/2013-04-03
Zmieniony przez - nubivagant w dniu 2013-04-03 17:06:19
Sweating is fat crying.