storm vs gm i wf vs saw

Jestem w trakcie stosowania white flood'a więc może przedstawie ci moje doznania na tym specyfiku :) Smak: 4/10 pobudzenie: 9/10 pompa 9/10 rozpuszczalnośc: 9/10 w pierwszych dwóch tygodniach jedna miarka w zupełności wystarczyła no ale niestety.. organizm się szybko przyzwyczaja i w tej chwili musze stosować minimum 2 miarki no i jest jak na początku. Jest tylko jeden, duży minus- Zjazdy! po treningu miałem potężne zjazdy natomiast po dwóch tygodniach stosowania dodałem po treningu carbo i już jest wszystko w porządku :)

ja z mojej strony moge smialo polecic White Flood ,na mnie okolo 5-7 gram caly czas dziala rewelacyjnie,nie potrzebuje zwiekszac dawki,SAW natomiast po opiniach bardzo pozytywnych u mnie totalnie sie nie sprawdzil,po nim wahania cisnienia i nawet pare razy dziwny ucisk w klatce,dieta na stalym poziomie a po 3 tygodniach SAWa stopniowo zmiejszala mi sie wydolnosc treningowa,dziwny przypadek,wczoraj odstawilem Sawa poszlo 7g WF i trening jak marzenie. Ale kazdy organizm reaguje inaczej.

gm+wf bym wybral