Od stycznia zaczełam chodzić na fitness i spinning, z częstotliwością około 3 wizyt tygodniowo.Przez ten czas (miesiąc)nie schudłam ani kilograma, ale wydaje mi się , że podniosła się moja wytrzymałość.
Od lutego postanowiłam chodzić na aerobik/spinning codziennie, a po zajęciach zaliczać jeszcze na jakieś 30-ci minut siłownię. Wprowadziłam w dietę 5 posiłków regularnie co ok 3,5 godz, wyrzuciłam z diety protukty mączne, smażone i słodzone (pryznajmniej w dużej mierze ).
Od trzech dni męczą mnie straszne bóle brzucha , zakwasy w nogach udało mi się jakoś rozchodzić ale z brzuchem nie daję sobie rady niestety :(
I teraz moje pytania:
1. Czy przy takich treningach warto zainwestować w jakieś suplementy diety?
2. Czy powinnam nie zważać na zakwasy i starać się we własnym tempie ćwiczyć dalej regularnie czy dać organizmowi parę dni odpoczynku?
3. Czy jeśli spinning przestał mnie już męczyć to znaczy, że ćwiczenia przestały działać?
dzieki :)