interesuje mnie z punktu widzenia fizjologii organizmu - jak ciało reaguje na niedostateczne ilości białka w organizmie.
Rozpatrzmy taki scenariusz: załóżmy, że jednego dnia dobrze zmasuję mięśnie klatki piersiowej, na drugi dzień czuję duże zakwasy - mikrouszkodzenia w mięśniach, ciało otrzymuje bodziec do wzrostu. Powiedzmy, że nie dostarczę odpowiedniej ilości białek zgodnych z zapotrzebowaniem mojego organizmu, a już następnego dnia masuję nogi (również duża grupa mięśniowa). Czy ciało zbiera białko z innych, niećwiczonych mięśni (niejako niszczy je) w celu rozbudowania tych, które aktualnie (wg. teorii adaptacji ciała do obciążeń) nie nadążają za bodźcami ze środowiska zew. (treningiem)?
2. Czy są jakaś naukowe badania, ile szacunkowo potrzeba czasu aby ciało przeszło w stan przetrenowania przy ubogiej diecie?
3. Co myślicie, o takim podejściu do treningu, że następny trening/następną grupę mięśniową (przy splicie) zaczynać dopiero po tym, jak "zejdą zakwasy" z wcześniejszej grupy mięśniowej. Czasami, po ćwiczeniu, które bardzo dawno nie wykonywałem mam zakwasy przez 5 dni (nie przesadzam z ilością serii).
//"zakwasy" używam w znaczeniu mikrouszkodzenia mięśnia
4. Oraz kolejne pytanie, ile czasu potrzeba, aby ciało stwierdziło, że "ten mięsień nie jest tak bardzo wykorzystywany/eksploatowany, więc trochę mogę go zmniejszyć"?
WOREK BOKSERSKI + WALKA Z CIENIEM + KOMPUTER = http://sercesportowca.pl/walka_z_cieniem.html