b7arteQ
Prezentujemy zapowiadaną wczoraj pierwszą część wywiadu z niepokonanym zawodnikiem wagi ciężkiej Amirem Mansourem (16-0, 13 KO). 40-letni Amerykanin w pierwszym epizodzie rozmowy z BoxingBet.pl podsumowuje swój ostatni, błyskawicznie zakończony pojedynek a także mówi o planach na przyszłość. Poza tym "Hardcore" po raz kolejny wyraża chęć walki z Tomaszem Adamkiem oraz czołowymi zawodnikami amerykańskiej wagi ciężkiej.
BoxingBet: Jak możesz ocenić swój ostatni występ? Po kolejnej dłuższej przerwie nie wykazałeś oznak "rdzy" i znokautowałeś Dominique'a Alexandra bardzo szybko.
Amir Mansour: Ta walka udowodniła tylko kim jestem, czyli najlepszym "ciężkim" na tej planecie, więc goście jak tamten, który nie raz przegrywał już przez nokaut nie mogą sprawić mi problemów. Jak już mówiłem, dobrze wiem kim jestem a on nie wytrzymał ze mną jednej rundy czy nawet trzydziestu sekund, padł po dwudziestu czterech.
Jakie są twoje plany na przyszłość? Doszły nas słuchy, że kolejny raz wystąpisz w kwietniu.
AM: Walczę 12 kwietnia, próbowałem się zmierzyć z Tomaszem Adamkiem, Sethem Mitchellem, Chrisem Arreolą, Tonym Thompsonem i wszystkimi z czołówki amerykańskiej i światowej wagi ciężkiej. Żaden z tych gości nie podjął jednak wyzwania. Kiedy walczyłem o tytuł NABO z Dominickiem Guinnem wygrałem ten pojedynek i zdobyłem ten pas. Chcieliśmy bronić go z Chrisem Arreolą, jego team powiedział - nie, chcieliśmy bronić go z Sethem Mitchellem - dostaliśmy taką samą odpowiedź. Jednak kiedy pas został przeze mnie zwakowany w ubiegłym roku, Mitchell zmierzył się z Whiterspoonem właśnie o ten tytuł. Wygrałeś pas NABO, ale uciekłeś przed prawdziwym mistrzem NABO, nie walczyłeś ze mną a jednak zdobyłeś tytuł. Wszyscy ci goście uciekają przede mną a ja ciągle staram się zakontraktować dobrą walkę, której chcą kibice. Wygląda na to, że być może zmierze się z Fresem Oquendo, ponieważ to jedyny notowany wyżej "ciężki", który zaakceptował moje wyzwanie, wszyscy inni uciekli.
Dlaczego szczególnie chcesz walczyć z Tomaszem Adamkiem? Mógłbyś powiedzieć coś o jego mocnych i słabych stronach?
AM: Chcę walczyć z Adamkiem, ponieważ jest w czołówkach światowych rankingów, w dziesiątce najlepszych zawodników wagi ciężkiej zaraz za mistrzami czyli braćmi Kliczko. Jeśli pokonam gościa, który jest numerem jeden, bracia Kliczko będą musieli ze mną walczyć. Właśnie dlatego chcę się z nim zmierzyć. Jego słabości? Idzie naprzód i się nie cofa w swoich akcjach a żaden zawodnik wagi ciężkiej nie pokona Amira Mansoura idąc do przodu. Uderzam zbyt mocno, jestem zbyt silny i szybki.
Widziałeś ostatnią walkę Adamka ze Stevem Cunninghamem? Według Ciebie werdykt sędziowski był sprawiedliwy?
AM: Widziałem ten pojedynek i uważam, że Steve Cunningham zrobił wystarczająco dużo aby wygrać, ale niestety nie dostał decyzji sędziów. Widziałem dwie jego ostatnie walki i nie mam nic do niego, jest bardzo dobrym zawodnikiem, wskoczył do wagi ciężkiej, pokonał wysoko na punkty Chrisa Arreole, ale to była jedyna jego prawdziwa walka w tej wadze. Kiedy walczył z Kliczką, został po prostu zmieciony i kolejna walka z drugim z braci Kliczko byłaby powtórką z rozrywki, zostałby ponownie zdmuchnięty z ringu. Bracia Kliczko wciąż walczą tylko z tymi, których wiedzą że z pewnością pokonają, nie mierzą się z nikim, kto mógłby stanowić dla nich jakiekolwiek wyzwanie.
Więc może chciałbyś powiedzieć coś bezpośrednio Adamkowi?
AM: Szanuje decyzję Tomasza Adamka, on nie chce walczyć ze mną teraz, ponieważ jest na wyższej pozycji w rankingach niż ja jestem. Rozumiem tą decyzję, jednakże jeśli ktoś wyzywa cię na ring, my jako zawodnicy wagi ciężkiej powinniśmy przyjmować wyzwania. Obecnie wszyscy zawodnicy wagi ciężkiej na świecie kalkulują i walczą z zawodnikami, których z pewnością pokonają i dobrze o tym wiedzą. To właśnie przyczyna, dla której waga ciężka przestała być ekscytująca! Przez ostatnie sześć lat, po raz pierwszy w historii zawodowego boksu waga ciężka przestała być najbardziej interesującą i najchętniej oglądaną przez kibiców dywizją w całym boksie. Wszystko opiera się na tym, że bracia Kliczko wciąż walczą z zawodnikami łatwymi przez nich do pokonania. Przez tą całą organizację, w rankingach znajdują się goście, którzy nie zasłużyli na mistrzowską walkę. Powinniśmy przestać to naśladować i przeciwstawiać najlepszych z najlepszymi, to musimy zrobić żeby przywrócić dawny blask wadze ciężkiej. Więc jeśli Adamek chce znaczyć coś w tej dywizji powinien walczyć ze mną, nikt nie chce zobaczyć Adamka ponownie z jednym z braci Kliczko! Kto chce to oglądać!? Nikt! Ponieważ wiedzą, że to będzie kolejna egzekucja, podobna do tej jaką zafundował mu starszy z braci. Ludzie nie chcą takiej walki, chcą zobaczyć jak Adamek walczy z kimś na swoim poziomie, a nie kolejną walkę z Kliczką. Powinniśmy zacząć dawać to co ludzie chcą oglądać, a nie to co zaplanują sobie promotorzy. To kibice ożywiają ten sport.
Co byś zrobił, gdybyś nigdy nie dostał poważnej szansy zawalczenia o mistrzowski tytuł z braćmi Kliczko? Wolałbyś walczyć z mniej wymagającymi zawodnikami czy przejść na emeryturę?
AM: To nie ma różnicy, zależy mi tylko na tytule mistrzowskim, nie liczy się z kim walcze. A co do braci Kliczko, nie można nic złego o nich powiedzieć, bo jakby nie patrzeć obaj musieli stoczyć do tej pory trochę ciężkich wojen w ringu. Dlatego ich szanuję. Musisz walczyć i być wielkim mistrzem, by osiągnąć tyle, co oni osiągnęli w tym sporcie. Nie można im nic odbierać i nie chcę, aby ludzie myśleli, że nie szanuję tych mistrzów, bo tak nie jest. Będę zadowolony bez względu z kim zawalcze, ponieważ kimkolwiek będzie mój przeciwnik i tak pójdzie na deski.
Gdybyś dostał ofertę walki z jednym z braci tylko o tytuł, nie dla pieniędzy, zgodziłbyś się?
AM: Z pewnością! Oni nie mieli nigdy kogoś, kto nie walczył dla pieniędzy tylko dla tytułów. Gdybym miał okazję wybrać z którym z braci bym się zmierzył, wybrałbym numer jeden - Władimira.
Już jutro druga część ekskluzywnego wywiadu z mocno bijącym Amerykaninem.
Krzysztof Piekarz
