Informacje ogólne:
Imię i nazwisko: José Aldo da Silva Oliveira Júnior
Pseudonim: Scarface ( ze względu na bliznę na lewym policzku)
Obywatelstwo: Brazylijskie
Data i miejsce urodzenia: 9 września 1986 w Manaus
Wzrost: 171 cm
Waga: 66 kg
Styl bazowy: Muay Tai
Klub: Nova Uniao
Rekord: 22-1
- zwycięstwa prze KO/TKO: 14
-zwycięstwa przez poddanie: 1
-zwycięstwa przez decyzję: 7
-porażki przez KO/TKO: 0
- porażki przez poddania: 1
- porażki przez decyzję: 0
- remisy: 0
Pozostałe informacje:
Brazylijski zawodnik mieszanych sztuk walki. Były mistrz WEC i obecny mistrz UFC w wadze piórkowej (do 66 kg).
Sportowa kariera:
Profesjonalną karierę MMA rozpoczął w 2004 roku w wieku 17 lat. Pierwszych 7 walk wygrał przed czasem w 1. rundzie. W 8. pojedynku doznał pierwszej i jak dotąd jedynej porażki w karierze, gdy w listopadzie 2005 roku przegrał w rodzinnym Manaus przez poddanie z Luciano Azevedo.
WEC
W 2008 roku, legitymując się bilansem walk 10-1, podpisał kontrakt z amerykańską organizacją WEC. W ciągu roku wygrał 5 walk z rzędu, wszystkie przez nokaut, dzięki czemu otrzymał szansę walki o mistrzostwo WEC w wadze piórkowej z dotychczasowym mistrzem Mikiem Brownem. Doszło do niej 18 listopada 2009 roku w Las Vegas (WEC 44). Aldo wygrał z Amerykaninem przez techniczny nokaut w 2. rundzie i odebrał mu pas. Będąc niepokonanym od 2005 roku, Aldo był teraz powszechnie uznawany za najlepszego zawodnika MMA w wadze piórkowej i uwzględniany na czołowych miejscach rankingów zawodników bez podziału na kategorie wagowe. W styczniu 2010 roku został ponadto nagrodzony przez fachowy portal internetowy sherdog.com tytułem "Zawodnika roku 2009.
24 kwietnia 2010 roku na gali WEC 48 obronił tytuł pokonując przez jednogłośną decyzję Urijah Fabera. W drugiej obronie tytułu 30 września 2010 roku (WEC 51) znokautował ciosami pięściami Manwela Gamburjana. Było to 8. z rzędu zwycięstwo Aldo w WEC, co było rekordem tej organizacji.
UFC
28 października 2010 roku prezydent organizacji UFC, Dana White ogłosił, że WEC zostanie połączona z UFC, a jej mistrzowie w wagach piórkowej i koguciej staną się automatycznie mistrzami UFC. 20 listopada, podczas konferencji prasowej w Auburn Hills Aldo otrzymał z rąk White'a pas mistrza UFC w wadze piórkowej.
Tytuł obronił trzykrotnie. 30 kwietnia 2011 roku w Toronto (UFC 129) pokonał przez jednogłośną decyzję Kanadyjczyka Marka Hominicka (48-45, 48-46, 49-46) , a 9 października w Houston (UFC 136) Amerykanina Kenny'ego Floriana. 14 stycznia 2012 roku w Rio de Janeiro (UFC 142) znokautował natomiast ciosem kolanem Amerykanina Chada Mendesa.
Osiągnięcia
• od 2010: Mistrz UFC w wadze piórkowej
• 2009-2010: Mistrz WEC w wadze piórkowej
Ogólna charakterystyka ( własna opinia i przemyślenia dotyczące zawodnika):
Co można powiedzieć o Jose? Moim zdaniem opisując go nie może zabraknąć przymiotników takich jak genialny, fenomenalny, doskonały. Brazylijczyka śmiało można nazwać jednym z najlepszych zawodników w historii tego sportu. Sposób w jaki pokonuje swoich kolejnych przeciwników naprawdę może budzić podziw i zachwyt… Podobnie jak jego historia. Jose Aldo pochodził z biednej rodziny i wychował się w jednej z ubogich brazylijskich dzielnic. Jego sytuacja była tak ciężka, że ledwo starczało mu na jedzenie. Nie stać go było także na treningi. Jednak dzięki uprzejmości trenera i wielkiej determinacji Brazylijczyka udało mu się w końcu rozpocząć naukę MMA. Nie wyobrażam sobie żeby losy tego biednego chłopaka potoczyły się inaczej gdyż on był po prostu do tego stworzony. Od momentu zaczęcia kariery aż do teraz przegrał tylko jeden pojedynek, a stoczył ich już łącznie 23. Zawodnicy z którymi się mierzył nie należeli do najsłabszych- tylko dzięki swoim umiejętnością Aldo wychodził zwycięsko z wszystkich wygranych pojedynków. Generalnie w jego przypadku pojedynki zawsze zaczynają się na początku tak samo. Podchodzi do swojego przeciwnika nie patrząc mu w oczy, głowa pochylona nisko ze wzrokiem skierowanym w ziemie i nerwowe przeskoki z nogi na nogę. Ktoś kogo nie interesuje świat MMA i ogląda walkę Brazylijczyka przypadkowo po jego przywitaniu z przeciwnikiem nasuwa się pewnie podobna myśl: widać że się boi, pewnie zaraz przegra. No i tutaj ta osoba bardzo się wówczas myli, bo to co następuje potem z przeciwnikami Aldo wbija dosłownie w ziemię. Zazwyczaj są to egzekucje okraszone fantastycznymi akcjami i pokazem świetnej techniki. Brazylijczyka można śmiało nazwać jednym z najlepszych uderzaczy na ziemii. Kapitalne, mocne kopnięcia, latające kolana czy obrotówki są u Jose widokiem częstym. Do tego należy dodać świetny balans tułowiem, kapitalna pracę nóg oraz doskonały boks. Wszechstronny wachlarz technik z jakiego korzysta Scarface podczas atakowania rywali jest tak duży że naprawdę ciężko go opisać. Brazylijczyk jest jednak nie tylko doskonałym uderzaczem ale także świetnie potrafi się bronić. Ciosy dochodzące do jego głowy to widok rzadko spotykany. Dlatego też zapewne nie widnieje u niego jeszcze w rekordzie przegrana przez KO czy TKO. Podczas stójkowych pojedynków w wykonaniu Aldo możemy obserwować jak doskonałym timingiem i przeglądem sytuacji on dysponuje. Zawsze jest o krok przed przeciwnikiem. Wie kiedy uderzyć, kiedy uskoczyć, kiedy skontrować. Dotychczas nie znalazł się jeszcze nikt kto byłby w stanie w tej płaszczyźnie zagrozić Brazylijczykowi i nie ma wątpliwości że stójka to jego królestwo. Na szczególną uwagę zasługują jednak tutaj wymieniane wcześniej kopnięcia. Moc jaką generuje Jose ze swoich nóg w trakcie kopania jest niesamowita. Składa się na to mnóstwo czynników takich jak m.in. dynamika, świetna technika i wytrenowanie tego elementu. Takich kopnięć mogą mu pozazdrościć nawet najlepsi kickboxerzy i w wykonaniu Brazylijczyka jest to niesamowicie niebezpieczna broń. Dzięki niej wyłączał on pracę nóg nie jednego przeciwnika i wchodząc do jednego oktagonu z Jose to o nogi jego rywale boją się najbardziej. Ręce Aldo jednak dużo nie ustępują nogą o czym mógł pokazać choćby jego ostatni pojedynek z Edgarem. Kapitalnym lewym prostym porozbijał rywala który także potrafi dobrze boksować. Do tego dorzucić fakty że Aldo potrafi uderzać z wielu płaszczyzn i nie ma dla niego znaczenia czy uderza podbródkowego czy sierpowego. Cios jest zawsze szybki, silny i precyzyjny. Do tego jego uderzenia mają wielką moc i często kładą rywali na ziemię co jest dowodem ich siły. Wspomnę także tutaj o tym że uderzenia ręczne Scarface łaczy w świetne kombinacje i doskonale uzupełnia je z uderzeniami nożnymi ( bez znaczenia czy to kolano, czy uderzenie piszczelem). To, że stójka Aldo jest fenomenalna i perfekcyjna to wiadomo na sto procent i jest to nie do podważenia. Ale czy Aldo jest równie mocny w parterze? Na to pytanie ciężko dać prawidłową odpowiedź. Czemu? Bo Aldo walczącego w parterze za często nie widzieliśmy… Składa się na to jeden czynnik- doskonała obrona przed obaleniami. Przed walką z Edgarem na 55 obaleń wybronił aż 52 ( statystyka podana przez Jurasa) co stanowi skuteczność ponad 90%. . Nie ma w całym UFC drugiego takiego zawodnika który mógłby pochwalić się podobnym osiągnięciem. Momentami wydaje mi się, że wywrócenie Aldo i utrzymanie go na ziemii jest niemożliwe. Jak on to robi? Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie ale trzeba przyznać że opanowane ma to do perfekcji i jest to kolejna rzecz która sprawia że jest niezwykle ciężkim przeciwnikiem. Po prostu z każdej próby obalenia wyślizguje się jak węgorz albo zwyczajnie ich unika dobrze poruszając się na nogach. Niektórzy nawet tej sztuki nie podejmują bojąc się bliskiego spotkania z kolanem Brazylijczyka który potrafi uderzyć błyskawicznie. Tutaj należy wspomnieć o kolejnej zalecie tego zawodnika którą jest szybkość. Mimo że na co dzień waży dużo więcej niż w trakcie pojedynku to w ogóle nie odstaje szybkościowo od swoich rywali i praktycznie w każdym starciu góruje nad nimi szybkością. Generalnie u Jose ciężko znaleźć jakiś element walki który kuleje. Mimo że sam jest nie do obalenia to innych daje radę wywrócić gdy najdzie go tylko taka ochota (lecz z tych zapaśniczych umiejętności korzysta bardzo rzadko). Kondycyjnie też spisuje się całkiem nieźle i udowodnił to walcząc już kilka razy przez 5 rund w wysokim tempie. W walce mimo że Jose jest bardzo agresywnym zawodnikiem i lubiącym atakować nigdy nie zapomina o obronie i wie kiedy musi przystopować. Umiejętność chłodnego kalkulowania to kolejna cenna zdolność obecnego mistrza wagi piórkowej. Także jego gameplany również nie budzą żadnych zastrzeżeń- kiedy trzeba Aldo przestaje kopać aby nie zostać sprowadzonym, kiedy indziej uruchamia swoje kopnięcia gdy zagrożenia przed obalaniem nie ma, a jeszcze kiedy indziej boksuje z rywalem lub stara się go wymęczyć czy też zaskoczyć jakąś ekwilibrystyczną techniką . Co więcej wiele z gamelanów powstaje w głowie Brazylijczyka w trakcie walki co świadczy o jego inteligencji i błyskotliwości. Tak myślących zawodników zaskoczyć jest naprawdę ciężko i to też daje mu wielką przewagę. Wracając do walki parterowej. Wielu z trenerów Jose podkreśla, że jego BJJ jest równe jego stójce, a nawet lepsze. Patrząc na wyczyny Aldo w stójce ciężko jest w to uwierzyć ale jak mawiają to w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy. Jose o czym jeszcze nie wspomniałem posiada czarny pas BJJ. Patrząc na zaangażowanie Jose w treningi i to jak pracowity jest to zawodnik to twierdze że nie jest to pas za zasługi. Choć mogę się mylić. Co tu więcej napisać? Szukając jakiś innych minusów nie znalazłem ich za dużo. Jednym może kiedyś okazać się szczęka choć jak na razie jest ona niesprawdzona i ciężko może być komukolwiek ją przetestować. Jeśli liczą się aspekty spoza środowiska MMA to minusem Aldo będzie zamiłowanie do jazdy na motocyklu który może przysporzyć mu kolejnej kontuzji ( bo jedną już przez to miał). Niezwykle ciekawy jestem zbliżającego się pojedynku Jose Aldo z Athonym Pettisem, który jest równie dobrym uderzaczem i najgroźniejszym przeciwnikiem jakiego obecny mistrz ma szanse pokonać. Ja postawie jednak w tym starciu na Jose, który jak dotąd ani razu nie był nawet w lekkich opałach. Generalnie moim zdaniem Jose jeszcze kiedyś zostanie najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe i jedną z największych legend tego sportu. Smuci mnie tylko fakt, że z racji tego iż walczy w jednej z niższych kategorii wagowych nie jest traktowany tak jak powinien ( choćby zarobki nie są takie jak powinny). Mam nadzieję że w przyszłości się to zmieni bo ktoś taki jak Aldo który do wszystkiego doszedł ciężką pracą zasługuje na wielki szacunek.
Spis walk w kolejności plus krótki opis:
Jose Aldo vs Mario Bigola- pierwsza walka Jose o której za dużo nie można napisać gdyż skończyła się już po 18 sekundach. Już pierwsza akcja Aldo zadecydowała o losach tego pojedynku. Piękne kopnięcie na głowę w wykonaniu przyszłego mistrza wagi piórkowej i przeciwnik ogląda deski z przybliżonej perspektywy
Jose Aldo vs Hudson Rocha- większa część walki toczyła się w stójce gdzie Aldo zadał spore obrażenia przeciwnikowi. W wyniku rozcięcia czarnoskóry zawodnik nie został dopuszczony do kontynuowania walki w rundzie pierwszej, a Jose mógł świętować kolejne zwycięstwo na brazylijskiej ziemii.
Jose Aldo vs Luiz de Paula- jedyna walka w której Jose dał nam próbkę swojego BJJ. Po sprowadzeniu walki do parteru popularny Scarface poddał przeciwnika zakładając mu duszenie trójkątne rękoma
Jose Aldo vs Aritano Bartosa- Jose zakończył ten pojedynek niezwykle szybko i niezwykle brutalnie w stylu innych popularnych Brazylijczyków- Wanderleia Silvy i Mauricio Ruy. Najpierw celnym kolanem posłał rywala na matę ringu, następnie uderzył go kila razy pięścią, a na deser poczęstował mocnymi soccer kickami.
Jose Aldo vs Anderson Silverio- po ostatniej walce technika kopania innych Brazylijczyków na ziemii spodobała się Aldo tak bardzo, że wykorzystał ja także i na tym rywalu nie dając mu szans na odniesienie zwycięstwa. W tej walce dało się zauważyć że Aldo zaczął pracować mocno nad stójką i jej zaletami z których często w tym pojedynku korzystał. Widać też było, że ciężko było go już w tym okresie sprowadzać na ziemię gdyż właśnie dzięki wybronionemu obaleniu Aldo znalazł się w dogodnej sytuacji do zakończenia walki.
Jose Aldo vs Phil Harris- pierwszy rywal w karierze Aldo nie pochodzący z Brazylii. Jednak za dużo mu to nie pomogło. Skończył tak jak i wcześniejsi Brazylijczycy. W wyniku obrażeń jakie zadał mu Aldo nie został dopuszczony do kolejnej rundy.
Jose Aldo vs Micky Young- walka przez chwilkę toczyła się w stójce gdzie Aldo demolował Younga niskimi kopnięciami. Rywal czując na sobie że low kick to bolesna sprawa postanowił poczęstować Aldo tym samym. Jednak zrobił to tak nieporadnie że wylądował na plecach. Jose wykorzystując szybko sytuację doskoczył do niego i najpierw mocnym prawym prostym a następnie kilkoma innymi uderzeniami zakończył walkę.
Jose Aldo vs Luciano Azevedo- jedyna porażka w karierze Jose. Azavedo ma się czym pochwalić przed kolegami. Mimo wszystko wątpię że chciałby jeszcze raz zmierzyć się z Aldo. Co więcej wątpie w to, że wytrzymałby z nim chociaż jedną rundę. Tak czy inaczej udało mu się to czego nie udało się dokonać dotąd nikomu więc należy oddać cesarzowi co cesarskie. Po sprowadzeniu walki do parteru w drugiej rundzie Aldo został poddany duszeniem z zza pleców.
Jose Aldo vs Thiago Meller- kolejna wygrana Aldo na punkty. Brazylijczyk na luzaku kontrolował przebieg walki i nawet przez chwilkę nie groziła mu przegrana. Werdykt nie mógł być więc inny.
Jose Aldo vs Fabio Mello- na przeciwko Jose stanął solidny Mello, którego obecny winning streak wynosi 7 zwycięstw z rzędu. Swoją solidność potwierdził w walce z Jose wytrzymując z nim wszystkie 3 rundy co nie było łatwym zadaniem. W ostatecznym rozrachunku to Jose zwyciężył na punkty i odnotował kolejne zwycięstwo.
Jose Aldo vs Shoji Maruyama- jedyny Japończyk z którym Jose mierzył się w swojej zawodowej karierze. Brazylijczyk zdominował walkę trafiając często skosa w stójce oraz punktując go obaleniami i kontrolą na glebie. Wyczyny te dały mu zwycięstwo na punkty. Po tej walce Aldo trafił do WEC gdzie jego kariera nabrała tempa
Jose Aldo vs Alexandre Franca Nogueira- zawodnik którym miał być testem dla Aldo w nowej organizacji. Aldo jak się domyślacie przeszedł test pomyślnie. W drugiej rundzie po sprowadzeniu walki do parteru odprawił rywala ciosami z domieszką łokci.
Jose Aldo vs Jonathan Brookins- kolejna wygrana Aldo który w organizacji WEC szedł jak burza odprawiając kolejnych rywali z kwitkiem. Wysoki Jonathan dysponował dobrym zasięgiem więc Aldo korzystał z kopnięć którymi spokojnie obijał Brookinsa na dystans bez wchodzenia w zasięg jego rąk. Po jednym z kopnięć Aldo przeciwnik utracił równowagę i nadział się na mocny cios, a następnie na parę kolejnych które zakończyły to starcie.
Jose Aldo vs Rolando Perez- Rolando zbierał od Aldo takie baty w stójce że postanowił szybko przenieść walkę do parteru. Konsekwencją tego było mocne kolano na twarz pochylonego przeciwnika od którego Rolando odbił się jak piłeczka kauczukowa od podłogi. Naprawdę piękny nokaut... Aldo pokazał jak świetnym refleksem oraz wyczuciem dysponuje i potwierdził panujące przekonanie, że próby obalenia go mogą się źle kończyć dla jego rywali. Do tego wszystkiego Jose dostał nagrodę za nokaut wieczoru.
Jose Aldo vs Chris Mickle- Aldo konsekwentnie od początku uderzał rywala na korpus zabierając mu dech. Najpierw kopnięcia, a następnie kolano sprawiło że rywal zaczął cofać się pod siatkę. Jose jednak poczuł krew. Dopadł rywala i kilkoma szybkimi ciosami zmusił sędziego do przerwania walki.
Jose Aldo vs Cub Swanson- jedna z najszybciej zakończonych walk w historii MMA. Jej przebieg spowodował u mnie uśmiech prawie tak szeroki jak uśmiech Swansona do Aldo przed rozpoczęciem pojedynku. Jednak Aldo widocznie nie lubi jak ktoś się do niego uśmiecha. Zaraz po sygnale sędziego Brazylijczyk wziął więc rozbieg i fantastycznym podwójnym kolanem z wyskoku zakończył pojedynek, który trwał zaledwie 8 sekund. Po tym pojedynku Swanson chyba zaprzestał przez pewien czas rozsyłania uśmiechów na lewo i prawo. Według mnie akcja ta należy do jednej z najpiękniejszych akcji jakie oglądałem w organizacji WEC- a takich tam nie brakowało. Za wyczyn ten Jose dostał nie tylko nagrodę za nokaut wieczoru ale także możliwość walki o pas.
Jose Aldo vs Mike Brown- walka o pas mistrza wagi piórkowej organizacji WEC, który Aldo zdobył bez większego problemu. Zdominował posiadacza pasa już na początku drugiej rundy zdobywając jego plecy i kończąc walkę ciosami. Zdezorientowanego Brown był bezradny jak dziecko. Zresztą już pierwsza runda zwiastowała zbiżający się koniec Mikea gdyż Aldo cały czas na niego nacierał i zadawał mu kolejne ciosy na które Brown w ogóle nie odpowiadał. Walka ta przypominała w najprostszym tłumaczeniu zabawę w kotka i myszkę. Aldo otrzymał poza pasem bonus za nokaut wieczoru.
Jose Aldo vs Urijah Faber- pierwsza obrona pasa przez Aldo. Mimo, że Faber był niezwykle groźnym przeciwnikiem to przy Jose wyglądał jak bezbronne dziecko. Brazylijczyk kopnięciami tak zdewastował nogę rywala, że ten ledwo mógł się poruszać. Chyba tylko dobre serce nie pozwoliło Jose zakończyć tego pojedynku w piątej rundzie w której zaprzestał kopnięć. Jednak jego zwycięstwo było niepodważalne. Pas został u właściciela
Jose Aldo vs Manny Gamburyan- podobny przebieg walki jak w walce Jose Mikiem Brownem. Ostre ataki Aldo już od początku zmusiły Gamburyana to walki na wstecznym. W drugiej rundzie Brazylijczyk wybronił obalenia, błyskawicznie ustawił się za plecami przeciwnika i mocnymi uderzeniami wykończył rywala
Jose Aldo vs Mark Hominick- debiut w UFC i zarazem pierwsza obrona pasa w nowej organizacji której Aldo stał się automatycznie mistrzem (ze względu na brak kategorii piórkowej w UFC) . Mimo, że Aldo podszedł do walki z chorobą to i tak poradził sobie kapitalnie. Przegrał tylko jedną ( ostatnia) na pięć rund. Mark został tak mocno obity, że wyglądał momentami jak kosmita. Strach pomyśleć jak by wyglądał gdyby Jose był zdrowy. Brazylijczyk pokazał poza mocnymi jak zawsze kopnięciami świetny balans ciała i dobre sprowadzenia. Walka ta została uznana walką wieczoru.
Jose Aldo vs Kenny Florian- walka w której po raz kolejny stójka Aldo stała się narzędziem dającym mu zwycięstwo. Mimo że pojedynek nie był tak widowiskowy jak przyzwyczaił na do tego Scareface to wypunktował on przeciwnika na tyle znacząco że sędziowie punktowi musieli przyznać mu wygraną.
Jose Aldo vs Chad Mendes- walka zakończona już w pierwszej rundzie. Chad Mendes jako wyśmienity zapaśnik miał pokazać jak należy sprowadzać Brazylijczyka. Na jego nieszczęście nie pokazał. Mimo iż próbował kilkukrotnie. Na przeszkodzie stawały mu umiejętności Aldo i w pewnym momencie siatka którą chwycił Brazylijczyk pomagając tym sobie. Jednak walcząc w siebie Aldo nie mógł pozwolić sobie na przegraną więc jego zachowanie jest zrozumiałe. Gdy Chad tuż przed samym końcem pierwszej rundy jeszcze raz spróbował sprowadzenia bardzo się zdziwił. Drogę do uczynienia tego przecięło mu fenomenalne uderzenie kolanem po natychmiastowym odwróceniu się Brazylijczyka w stronę Mendesa. Po raz kolejny refleks i timing Jose dał o sobie znać. Pozostałe ciosy były tylko formalnością. Miejscowi byli uradowani i skandowali imię swojego bohatera. Ten bez chwili namysłu wbiegł na trybuny świętować razem z nimi. Był to naprawdę piękny obrazek.
Jose Aldo vs Frankie Edgar- walka która odbyła się stosunkowo nie dawno więc nie wymaga większego przypomnienia. Aldo przez dwie rundy tak obił Frankego, że tylko cud mógł wyrwać mu pas z jego rąk. Zresztą pozostałe rundy moim zdaniem poza czwartą także należały do niego. Narzędziem tortur stał się lewy prosty i operowanie dystansem które funkcjonowały u Brazylijczyka jak u klasowego boksera. Moim zdaniem pojedynek ten jest jak na razie jednym z lepszych jakie na razie UFC dostarczyło w roku 2013 i bonus za walkę wieczoru jak najbardziej zasłużony. Obfitował on w świetne akcje, kapitalne wymiany i można było podziwiać prawdziwy kunszt techniczny zawodników. Oby więcej takich walk. Na szczególne wyróżnienie zasługuje też akcja w stylu Pettisa w wykonaniu Jose na samo zakończenie walki.
Kilka Hl-i:
Źródła:
google,
wikipedia,
youtube,
głowa
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-02-21 23:59:00
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-02-22 00:17:26
Zmieniony przez - Noolan w dniu 2013-02-22 00:32:31