Przejście z kickobingu na tkd

Witam,

Chciałem się poradzić forumowiczów a może ktoś już był w takiej sytuacji.
Trenowałem 3 lata Muay Thai po przeprowadzce musiałem wybrać inną sztukę walki (brak sekcji muay thai w mieście) był to kickboxing jak dla mnie bardzo zbliżony dużo podobnych technik może bardziej okrojony w stosunku do tajskiego boksu. I tak kolejne 4 lata treningów kickboxingu. Niestety czekała mnie kolejna przeprowadzka i tutaj już pod górkę nie wiem na co się zdecydować jest w pobliżu mnie sekcja kick boxingu ale dla mnie 2 x w tygodniu po 1 godzinie treningu to uważam że zdecydowanie za mało, przedewszystkim nie spodobała mi się jakoś prowadzenia. I tutaj dylemat jaką inną sztukę walki wybrać. Mam w pobliżu sekcje taekwondo niestety zauważyłem znaczne różnice technik podejścia do treningów nie bardzo bym chciał zaczynać od zera. Ile czasu może zająć przejście a nawet oduczenie się nawyków z kickboxingu ogarnięcie technik mając już solidne fundamenty sztuk walki?

jednemu przerzucenie się zajmie krócej a jednemu dłużej.możesz sam dorzucić 2x w tyg jeszcze treningi.ale jak Ci tak bardzo tam się nie podoba to przejdź się na teakwondo i zobacz jak tam jest.choć w sumie powinieneś też zapytać się chłopaków z działu tradycyjnych co do taekwondo

Jeśli nie kręcą cię kata i cała otoczka tradycyjnych to lepiej zostań przy kb bo w sumie strata czasu.Będziesz się uczył rzeczy dla ciebie nie potrzebnych.Jak trenujesz 7 lat to tam już łapek lepiej nie podszkolisz.Może kopnięcia pod szlifujesz.Więc po tych 7 latach jakiś tam poziom posiadasz i obawiam się że jak zapiszesz się tak od zera to nie wiem czy nie musiałbyś chodzić na jakąś grupę początkującą.No i wtedy trochę byś się cofał.Chyba że chcesz po prostu na coś chodzić żeby zachować jakąś sprawność fizyczną.Bo jeśli chcesz podnosić umiejętności w walce,sparingach to według mnie mija się to z celem.Wiesz ja piszę jak ja bym to widział będąc na twoim miejscu.Może się trochę mylę.Ale widząc walki z zawodów i te ich tańce i podskoki z opuszczoną gardą żeby nagle zerwać się i młócić rękami bez ładu i składu.To raczej bym ci odradzał.

Generalnie byłem już na jednym treningu dla początkujących i rozmawiałem z trenerem mówił mi że zacząłbym od grupy średnio zaawansowanej i w ten sposób powinienem szybciej wyrównać poziom bo mam już do tego podstawy. Ale tu jest właśnie problem innego podejścia do treningu związanego z brakiem nacisku na kombinacje i techniki typowo stosowane w walce i najbardziej efektywne. Pomysł dołożenia jednego treningu samemu nie jest zły ale nie zastąpi jednak treningu z partnerem.