Niestety jestem zmuszony rzucić kolarstwo na okres studiów, objętość treningów w tym sporcie maksymalnie mnie ogranicza i naraża na ciągły stres, dlatego chcę wziąć się za budowanie sylwetki, pragnę poznać nowe fakty na temat swojego organizmu i być szczęśliwy mimo tego, że nie będę już robił tego co wcześniej. Wybrałem siłownię, ponieważ nie wymaga wielkiego nakładu czasowego i jest miejscem, w którym czuję się niezwykle dobrze, a wysiłki submaksymalne i maksymalne to to, co kocham.
Informacji jakich potrzebuję by zacząć jest ilość białka w diecie masowej - przy wadze 66kg/173cm 130g białka wystarczy? (proporcje 1:1 zwierzęce:roślinne) oraz rola węglowodanów i tłuszczów. Pragnę by mnie zbytnio nie zalało, bo naprawdę mam ładnie wyrzeźbione ciało, mimo wszystko suche dlatego mięsko się przyda W mojej diecie źródła cukrów prostych to zaledwie owoc do śniadania i warzywa dodawane do posiłków, węglowodany to około 60% dostarczanych kalorii.
Wstępnie, by utrzymać masę: 2300 kcal 316 w 130 b 57 t
Którą wartość zwiększyć, by przybrać na masie, ale się nie zalać? Zacznę od 200kcal na plusie i będę obserwował co się dzieje :p
Kwestia druga - aeroby. Wciąż będę miał ochotę wyskoczyć na rower kilka razy w tygodniu, maksymalnie 2h na dzień - czy jeśli bilans będzie dodatni i będę przyjmował BCAA + utrzymywał odpowiednie posiłki, czy to nie zaburzy masy?
Dziękuję :)