3 x TYG:
-Przysiady
-Rumuński Martwy Ciąg
-Wyciskanie Leżąc
-Wiosłowanie sztangą
-Wyciskanie sztangi stojąc
-Podciągnie na drążku nachwytem
-Brzuch/Łydki (raz jedno, raz drugie)
Pierwsze pięć ćwiczeń wykonuję w następujący sposób:
I seria: Gryf x 15
II seria: 50%CD x 15
III seria: 75%CD x 15
IV seria: 100%CD x 12-15 (gdy uda się 15, na następnym treningu zwiększam ciężar)
Podciągnie 4x max, Łydki/Brzuch 3x 15-20
Na początku byłem w stanie ćwiczyć tak trzy razy w tygodniu, ale ostatnio, gdy wszedłem na trochę większy ciężar, czuję, że nie jestem w stanie zregenerować się -szczególnie do przysiadów i MC- w 1 dzień przerwy. Śpię 7-8 godz, odżywiam się dobrze i kalorycznie, więc tu już nic nie poprawię. Czuję, że ciężko mi zrobić progres, gdy podchodzę do przysiadów z mocno bolącymi po ostatnim treningu nogami, a mc - plecami. Mimo to próbuje, ale bywa, że robię mniej i gorzej niż na poprzednim treningu, czego wcześniej nie było. Co proponujecie zrobić? Takie treningi jak teraz, tylko 2x tyg? Rozbić na dwa plany, jeśli tak, to jakie? A może wziąć zupełnie nowy trening? Pozdrawiam i proszę o pomoc