2200kcal: 260ww (4g/mc), 130b (2g/mc), 70tł (1g/mc)
w dzień treningu siłowego dodaję 400kcal z węglowodanów, a do tego nadwyżkę kaloryczną w postaci 200kcal po równo z węglowodanów i białek. dzień treningowy na masie wygląda więc w ten sposób:
2800kcal: 380ww, 150b, 70tł
czy te wartości są w porządku? nie za mało, nie za dużo jak na pierwszy tydzień masowania? nie chcę się zalać>
z podziwem patrzę na ludzi, którzy piszą, że masują 0,7-1kg tygodniowo - to daje około 1000kcal nadwyżki dziennie... pytanie, czy to jest słuszne posunięcie? dlaczego tak powszechnie stosowane? i do kogo skierowane? ekto?