Jestem nowy na forum i przychodzę tutaj z jednym jedynym pytaniem i mam nadzieję, że mi pomożecie :)
No to leciem: Mam 173cm wzrostu i 65kg wagi. Ćwiczę od wielu lat jednak ma to charakter bardziej rekreacyjny i trening nie jest specjalnie regularny, czyt. nie narzucam na siebie jakiegoś specjalnego rygoru. Jednak przez te wiele lat dorobiłem się (jak dla mnie) niezłej sylwetki. Pomimo że jestem szczupły mam ładny zarys każdego mięśnia, w tym również sześciopaka na którego tyle pracowałem. Jednak od pewnego czasu naszła mnie myśl, że jak na tyle lat ćwiczeń to moje mięśnie są jednak za małe i postanowiłem je odrobinę powiększyć ( nie zależy mi tutaj na kulturystycznej budowie, chcę jedynie odrobinę zwiększyć obwód i weźcie to pod uwagę ;) ). Tak więc słuchając rad większości ludzi, że to białko buduje masę mięśniową postanowiłem zwiększyć jego ilość w diecie oraz dokupić białko w proszku (oczywiście do tego ćwiczę). Jednak poznałem teraz gościa który siedzi w tych tematach, jest trenerem personalnym i mówi mi, że nie mam szans zwiększyć obwodu na samym białku, że muszę wpiepszać węglowodany, "nalać" się i dopiero później to redukować i ciężko przy tym ćwiczyć.
I tutaj kieruję pytanie do Was. Jak to w końcu z tym jest? Czy na samym białku zwiększę CHOCIAŻ ODROBINĘ rozmiar mięśni? Nie chcę przechodzić na dietę węglowodanową i zalać mój sześciopak tłuszczem po czym dopiero to rzeźbić. Ja już teraz mam atletyczną budowę i nie chcę jej tracić, chcę jedynie odrobinę zwiększyć rozmiar mięśni.
Z góry dzięki wszystkim za odpowiedź i pozdrawiam :)