Tak więc, w mojej codziennej "diecie" mam niedobory białek, w szczególności zwierzęcych (nie mam przyjemności jeść codziennie mięsa, a te nasze wszystkie "wędliny" i "kiełbasy" raczej nie są zbytnio wartościowym posiłkiem). Przez moje braki w diecie, zakupiłem Gainera i węglowodany, bo tak mi polecił sprzedawca, jak wyjaśniłem mu moją sytuację (uznałem, że jednak on lepiej się na tym zna, więc mu zaufałem). Oczywiście zażywam Gainera (vitalmax whey protein 1) około 1h przed treningiem, i od razu po treningu w dni treningowe, a w dni nie treningowe - między posiłkami, gdy mam jakąś dłuższą przerwę. Węglowodany również 2x dziennie (ActivLab) w dni nie treningowe popijam podczas posiłków, a w dni treningowe popijam podczas treningu i raz podczas posiłku (głównie posiłek po treningu, po powrocie do domu).
Tak więc skoro już znacie mniej więcej jak wygląda moje suplementowanie na chwile obecną moich braków w diecie, to pytanie brzmi:
Czy dokupienie białka, i picie razem z gainerem (oddzielnie, ale jedno po drugim) by skutecznie uzupełnić jego brak, jest w ogóle możliwe?
Czy kupienie białka w ogóle na chwilę obecną (póki mam gainera) ma jakikolwiek sens?
Oczywiście wiem, że lepiej gdybym jednak wszamał jakieś mięsne danie, ale tak jak mówiłem, póki się uczę (3 klasa technikum) nie mam aż tylu dni wolnych, od szkoły, by móc zarobić aż tyle, by móc skomponować KOMPLETNĄ dietę. Na chwilę obecną, średnio zarabiam 200-400zł miesięcznie, zależy ile dni dam radę wypracować w miesiącu. Zakładając, że są również inne wydatki niż dieta, w zasadzie zostaje mi max 100-150 zł miesięcznie na kupienie suplementów/czegoś do jedzenia (bardzo często makrela wędzona - tania, a ma w sobie sporo białka).
Tak więc, czekam na odpowiedź na moje pytania, i ewentualne rady, jak zamiast kupowania kolejnych suplementów (co za dużo to nie zdrowo) uzupełnić braki białka?
Z góry dzięki :)