W skrócie historia:
1) Nachwytem do 125kg, tutaj się zaczęły problemy, więc zmieniłem na naprzemienny w ostatniej serii
2) Naprzemienny w ostatniej serii do 160kg i lewa ręka puszcza bez znaczenia czy podchwyt czy nachwyt
3) Sumo MC - doszedłem nachwytem do 150kg i to samo
- gryf olimpijski
- 5 powtórzeń max (ostatnia seria 1-5 - aż mi lewa ręka wysiądzie)
- oczywiście z ziemi każde powtórzenie
Zacząłem ćwiczyć przedramie na siłę podtrzymującą 2 miesięcy temu. Mimo znacznej poprawy w wynikach, nadal wypada mi sztanga w martwym przy podobnym ciężarze.
Ćwiczenia jakie robiłem i poprawa wyników w ciągu 2 miesięcy:
- od zawsze uginania sztangą/sztangielką stojąc/siedząc/klęcząc
- kółko (5-10kg - 2 razy pod rząd)
- trzymanie sztangi około 30sec (80-140kg)
- zwis na ręczniku (20sec -> 10 podciągnieć/40sec)
- trzymanie talerzy w palcach 30sec (10-20kg)
- zwis na 1 ręce (10 -> 30sec)
Pierwsze 3 robiłem w dniu pleców, następne 2 przy klacie, ostatnie przy nogach 1seria (dla rozciągnięcia). Dodatkowo przestałem używać rękawiczek i zacząłem używać gąbek - dla grubszego chwytu (powoli będę wchodził na grubość fat gripz).
Próbowałem również w ogóle przedramion nie ćwiczyć żeby zobaczyć czy ich nie przetrenowuję ale poza spadkiem obwodu różnicy nie było.
Nigdy nie miałem problemów z ćwiczeniami na drążku i powoli wchodziłem na ciężary w MC (2.5kg co tydzień-dwa, zaczynałem od 40kg).
Paski i tak kupię żeby po martwym móc robić wiosło 1-rącz (praktycznie tylko 1 lekką serię mogę w tej chwili zrobić) oraz przysiady przednie. Chciałbym wiedzieć czy jest konieczne ich używanie w ostatniej serii MC, po dojściu do podobnych ciężarów.
Profil mi usuneli i nie mam możliwości dodania nowego ale w skrócie 80kg/40cm/118cm/80cm/62cm staż 2 lata.
Byłbym wdzięczny na podzielenie się podobnymi doświadczeniami.