DT Laura wiosna 2013

Witam
Z okazji nadchodzących wakacji i konieczności pokazania się w stroju postanowiłam w końcu na poważnie zacząć działać.
Na siłownię chodzę od pół roku, ale ponieważ nie było to połączone z jakąkolwiek dietą, to efekty są marne. Trochę tylko schudłam i mam mniej flakowate ciało :D Ale najpierw wymiary:

Wiek : 27
Waga : 67
Wzrost : 167
Obwód w biuście(1) : 91
Obwód pod biustem : 79
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 68
Obwód na wysokości pępka : 84
Obwód bioder (3): 96
Obwód uda w najszerszym miejscu: 59
Obwód łydki : 37
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch, uda
W którym miejscu najszybciej chudniesz : ręce
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często)siłownia 3 razy w tygodniu (aeroby + ćwiczenia siłowe
Co lubisz jeść na śniadanie: serek wiejski, jajecznica
Co lubisz jeść na obiad : cokolwiek
Co jako przekąskę : kanapki :/
Co jako deser : lody
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: ok
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia, rower
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : dopiero planuję zakupić, jak rozeznam się w temacie :D
Stosowane wcześniej diety : dukana - spadłam 10 kilo, ale w ciągu 2 lat wróciło

Plan
Wrzuciłam w załączniku plan mojego tradycyjnego treningu na siłowni. Planuję uzupełnić go o jakieś ćwiczenia na ręce, bo póki co mam je strasznie słabe. Do tego mam zamiar w końcu pojeździć rowerem w plenerze, powiedzmy na początek z 40 kilometrów tygodniowo.
Co do diety, to cóż, nie ukrywam, że z tym będę miała największy problem. Jak na razie, żeby nie doznać za dużego szoku od razu :D odstawiam białe pieczywo, napoje gazowane, jedzenie po 20. Słodycze specjalnie mnie nie ciągną, chociaż o tyle łatwiej )
Planuję jeść więcej warzyw, kasz oraz gotowanego mięska. Jak to
wyjdzie, zobaczę, na razie zapał jest.

Cel:
Nie mam określonej wymarzonej wagi, chcę po prostu dobrze wyglądać i mieć zarysowane mięśnie.

Wklejaj zrzut z dziennika żywieniowego i nie ma co odkładać zmian w żywieniu. Im szybciej to zmienisz tym szybciej zobaczysz rezultaty. Pokaż cały trening.

załączam michę z wczoraj, wcześniejsze moje jedzenie nie nadaje się do publikacji. A co do treningu, to wygląda on tak jak na zrzucie. Za każdym razem ćwiczę ten sam zestaw.

Ehhhhh, trochę namieszałam z tym dziennikiem, bo serek wiejski ma 200 g, a nie 100 itp, ale obiecuję poprawę, jak się tylko w tym połapię. No i słodki jezu, czy jest możliwość zmniejszenia moich zdjęć? Bo nie mogę edytować pierwszego posta i straszę brzuchem na pół ekranu





Zmieniony przez - Laura_ w dniu 2013-04-17 13:41:04

Zmieniony przez - Laura_ w dniu 2013-04-17 13:42:16

trening przydaloby sie troche zmodyfikowac. Nie widze przysiadów a bez tego to ani rusz :)

W takim razie przysiady wprowadzę przy okazji następnej wizyty ns siłowni. Pomału wczytuję się w forum, widzę, jakie błędy popełniałam, zwłaszcza jak analizuję swoje jedzenie. Jem generalnie mało kalorii, ale jakoś źle komponuję posiłki. Mam nadzieję to wszystko zmienić, ale najpierw muszę obcykać trochę teorii.
Wczorajszy dzień miałam cały w ruchu. Poszłam w końcu na rower w plener, ale siodełko mam za twarde albo też tyłek się odzwyczaił i przejechałam tylko 15 km. Do tego pół dnia latania i załatwiania spraw na mieście i czułam się wykończona bardziej niż po siłowni.

Dzisiaj za to 12 godzin w pracy, więc czasu za bardzo nie było. Po przyjściu strzeliłam tylko Skalpel Chodakowskiej. Wyczytałam, że nie jest zbyt polecana na tym forum, ale póki co nie trafiłam na nic lepszego, co można by było wykonywać w domu, a lepsze chyba to, niż siedzenie na kanapie :)

Wklejam miskę z dwóch dni, nie jestem z niej dumna. Wczoraj jakoś szło, ale dzisiaj w pracy, to masakra. Wzięłam więcej jedzenia, ale miałam straszny kocioł w pracy i nie było kiedy zjeść. A jak już było, to mi się nie chciało :D Mam trochę stresującą pracę i tak to wygląda niestety.

Najpierw oblicz swoje zapotrzebowanie kcal
https://www.sfd.pl/Zapotrzebowanie_kaloryczne,_skł._prod._żywnościowych,_%_bf-t276436.html 

wychodzi w okolicach 2200 i mimo wszystko nie wyobrażam sobie pochłaniać takich ilości :)