Co prawda jestem na tym forum nie pierwszy raz ale pierwszy raz loguje się z pytaniem a właściwie prośbą (2 dni zwlekałem z napisaniem posta bo się zastanawiałem ,który dział wybrać). Mianowicie chodzi mi o ocenienie mojego planu treningowego , wskazania co robię źle oraz podania ewentualnych poprawek. Tyle się naczytałem ostatnio o problemach z niewłaściwym treningiem ,że postanowiłem kogoś zapytać odnośnie mojego planu (w końcu lepiej zapobiegać niż leczyć). Oczywiście postaram się podać Wam mój plan na tyle szczegółowo na ile jest to możliwe. Ale przejdźmy do rzeczy (i z góry przepraszam za moje nie profesjonalne słownictwo/nazewnictwo).
Mam 17 lat , 171cm wzrostu ,61kg wagi. Trenuję już około 2,5 roku jednak ,kiedy zaczynałem miało to formę czysto rekreacyjną ,która z czasem przerosła się w codzienny rozwinięty trening. Ćwiczę w domu a wiedzę czerpie z kilku książek, czasopism, lekcji Wf, filmów i stron takich jak ta. Na siłownie itp. nigdy nie chodziłem. Do dyspozycji mam:
-ławkę,
-hantle (ok.4,5kg),
-drążek do podciągania,
-sprężynę,
-duży worek bokserski.
-orbitrek
-skakanka
Praktycznie ćwiczę codziennie ale podzieliłem to na konkretne dni z konkretnymi ćwiczeniami (co prawda nie zawsze tak to wyglądało bo od czasu do czasu robiłem jakąś ,,ewolucję,,):
Każdy trening (pon-pt) poprzedzony jest 10-15 minutową rozgrzewką.
Poniedziałek- Trening ogólny [30m] - takie przygotowanie przed całym tygodniem : 3 serie w każdej - brzuszki 35/40/45,pompki(na kostkach) 50/70/80, skakanka 50/przysiady[30]/80 (na jedną nogę), hantle 15/20/25 (tylko ,że z hantlami jest trochę bardziej zagmatwane i nie wiem jak to opisać)
Wtorek – trening skoncentrowany na ręce , ramiona. (30m): 3 serie: hantle 20/25/30, pompki 50/70/80, podciąganie sprężyny (jakbym podnosił torbę z zakupami) 8/10/12, podciąganie się na drążku 8/10/12, na ławce (leżę) hantle za głowę 8/10/12.
Środa – mięsnie tułowia, brzucha itp. (30m) ; brzuszki 40/45/50, skręty tułowia na boki z hantlami 50/70/80, ze sprężyną-pochylanie tułowia i wyprostowanie 30/35/40, na ławce pochylonej (leżę) unoszenie nóg 20/25/30/
Czwartek – basen (szkolny) i 25m na worku: 10 rękoma 10 nogami 5 rękoma (wieśniackie oklepywanie bez żadnej techniki ;/ )
Piątek -25m na worku (dawniej dochodziłem do 50 ale mi zabronili :D)
Sobota- samo rozciąganie (30m)
Niedziela- samo rozciąganie (30m)
Co do diety to nie stosuje żadnej a jedynie staram się wdrażać w moje codzienne jedzenie drobne poprawki typu 5 posiłków dziennie (mało a często), więcej owoców w diecie, żadnych fast-foodów ani typowej nie zdrowej żywności, 1 lub 2 razy dziennie owsianka z mlekiem :D - tak więc cud dieta to to nie jest ale jakoś tragicznie to się nie odżywiam.
Z góry pragnę zaznaczyć ,że to nie jest plan na kulturystę. Nie chcę zrobić z siebie strongmena, dresa bez karku lub wyrzeźbionego ciała na pokaz. Ćwiczę ze względów zdrowotnych i z przekonania ,że ciało to narzędzie a nie ozdoba (trochę się zapatrzyłem w Bruce'a Lee choć nie tylko niego).
Chciałbym też dać do informacji ,że praktycznie dotychczas było dobrze ale zauważyłem spore zacofanie w kondycji dlatego mam zamiar wdrożyć do treningu bieganie (nie za dużo? Jeśli tak to co by tutaj odjąć?).
Pozdrawiam!
Zmieniony przez - PD123 w dniu 2013-04-18 18:46:36