Czy spalacz ma sens?

Witam

Dwa lata temu brałem Clenburexin dzięki któremu spaliłem nadmiar tanki tłuszczowej i byłem zachwycony jego działaniem.
W zeszłym roku zdecydowałem się na Animal Cuts jednak efekty po nim były marne. Podejrzewam że było to spowodowane tym że spożywam duże ilości kofeiny.

Zacząłem się zastanawiać czy kupić sobie Scroch albo może Clenburexin (skoro po nim efekty były rewelacyjne), ewentualnie coś innego np Grenade
ale z drugiej strony nie wiem czy po spalaczu będą dobre efekty skoro spożywam duże ilości kofeiny?

Zmieniony przez - dejewi w dniu 2013-04-26 09:18:36

A jak wygląda Twoja dieta i trening?

Od dwóch tygodni na low carb i areobach jadę

Ogólnie to boję się jedynie sytuacji, że wybiorę cały spalacz a efekty będą marne tak jak było w przypadku Animala. Trochę łączę słaby jego efekt z tym że piję duże ilości kawy. Chyba nie słusznie? Ponieważ jak to bywa ze spalaczami - na jednych działają lepiej na innych gorzej.
Ale chciałem się poradzić Was zanim coś kupię.

Zmieniony przez - dejewi w dniu 2013-04-26 13:27:43

Nie wiemy na jakim jesteś etapie i jak to wygląda, więc nie wiadomo też, czy w ogóle zastanawianie się nad spalaczem ma sens. "low carb" to niestety mało informacji, a trening wyłącznie oparty o aeroby - to bardzo słaba opcja.

wklej zrzut diety z potreningu, a wrażliwość na spalacz nie ma wiele wspólnego z jego działaniem, więc jak efektów nie widać, nie winimy spalacza, a analizujemy dietę i trening.